Krok w kierunku regionalizacji rynków

Komisja Europejska opublikuje dziś pakiet propozycji, które staną się podstawą do dyskusji o kształcie wspólnego rynku energii. Konkretne projekty ujrzą światło dzienne w grudniu. Polska ma swoje oczekiwania.

Publikacja: 13.04.2016 06:00

Wspólny rynek w ocenie KE ma uwzględniać zmienność cen energii w zależności od czasu i miejsca jej wytworzenia. Dzięki temu możliwe będą przepływy transgraniczne i wykorzystywanie produkcji ze źródeł odnawialnych.

Integracja vs. interesy

– Robimy kolejny krok w kierunku regionalnego podejścia do rynku energii. Chodzi o wzmocnienie współpracy między państwami na wypadek niedoborów mocy wynikających np. ze stale zwiększającego się udziału odnawialnych źródeł energii, a nie o rezygnację z samowystarczalności energetycznej w zakresie rozbudowy mocy wytwórczych czy sieci przesyłowych – tłumaczy Michał Kurtyka, podsekretarz stanu w resorcie energii, który uczestniczył w nieformalnym spotkaniu ministrów w Amsterdamie w poniedziałek.

Polska stoi na stanowisku, że taki wspólny rynek powinien generować czytelne sygnały cenowe, by konkurować mogły źródła konwencjonalne i odnawialne. Postuluje też m.in. likwidację barier w rozwoju handlu transgranicznego, tj. uregulowanie zgodnie z ubiegłoroczną decyzją ACER (agencja ds. współpracy krajowych regulatorów) problemu niekontrolowanych przepływów z niemieckich wiatraków, a także oparcie bezpieczeństwa na własnych surowcach.

Trudno powiedzieć, czy i w których państwach znajdziemy sojuszników. Dyskusja na razie stanęła na tym, że wszystkie państwa członkowskie zgodziły się na wypracowanie jednolitych kryteriów oraz metodologii dla oceny wystarczalności mocy wytwórczych w danym miejscu.

Obszary współpracy

Kwestią istotną dla nas będzie ustanowienie mechanizmów wsparcia dla elektrowni konwencjonalnych. Jak twierdzą przedstawiciele ME, Komisja preferuje także w tym aspekcie regionalną współpracę. Ale w praktyce, choć KE będzie zachęcała do tworzenia systemów wsparcia przez sąsiadujące kraje, to nie zabroni wprowadzenia własnych mechanizmów. Dlatego Polska pracuje równolegle nad krajowym rynkiem mocy, który ma dać impulsy do budowy nowych bloków węglowych. Założenia poznamy w ciągu dwóch–trzech miesięcy.

Ale warunkiem koniecznym akceptacji przez KE narodowego systemu wsparcia – jak sugeruje Kurtyka – będzie udowodnienie, że takie mechanizmy są korzystne także dla innych krajów UE ze względu na bezpieczeństwo dostaw oraz konkurencję cenową i że nie zakłócą funkcjonowania unijnego rynku energii.

W przekonaniu KE moglibyśmy się posługiwać argumentem, że nasze elektrownie węglowe mogą stanowić zapasowe moce dla systemu niemieckiego, gdzie postawiono na intensywny rozwój odnawialnych źródeł.

Jak podkreślił Kurtyka, Polska jest gotowa do rozważenia współpracy z sąsiadami w zakresie wspólnych projektów OZE. – Dziś większość krajów zdecydowanie sprzeciwia się unifikacji systemów wsparcia dla OZE – dodał wiceminister. KE daje pewne wytyczne, by były one bardziej rynkowe, czyli oparte na aukcjach, ale jednocześnie horyzont czasowy przyznawanej pomocy skrócić z dzisiejszych 15–20 lat.

[email protected]

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?