Najwyższy dochód prezesa zarządu firmy notowanej na warszawskiej giełdzie sięgnął w ubiegłym roku ponad 15 mln zł. Dziennie jego wynagrodzenie wynosiło zatem ponad 61 tys. zł – to więcej niż przeciętny Polak zarabia przez cały rok.

Jak co roku portal wynagrodzenia.pl zbierający dane o płacach Polaków opublikował Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń, w którym wziął między innymi pod lupę pensje prezesów stojących na czele spółek giełdowych. Okazało się, że ich roczne zarobki nie różniły się znacząco w 2015 roku od tych, jakie osiągali w poprzednich latach. Choć nie doczekali się podwyżek, ich pensje wciąż mogą przyprawić o zawrót głowy przeciętnego Polaka.

Mediana ich rocznych wynagrodzeń wyniosła w ubiegłym roku 601 tys. zł. Co czwarta osoba zarobiła przynajmniej 1,15 mln zł, z kolei pensja 10 proc. prezesów sięgnęła ponad 2 mln zł.

Najlepiej opłacanym szefem giełdowej spółki okazał się w ubiegłym roku Janusz Filipiak, prezes firmy informatycznej Comarchu. Jego wynagrodzenie wyniosło 15,4 mln zł. Na drugim miejscu uplasował się Luigi Lovaglio, prezes banku Pekao, który zainkasował sumę w wysokości 9,5 mln zł. Choć sektor bankowy i IT od lat cieszą się najwyższymi wynagrodzeniami, to w pierwszej trójce znalazł się również prezes giganta na polskim rynku słodyczy - Dariusz Orłowski zarządzający spółką Wawel. Zarobił on przez cały rok 7,5 mln zł.

W piątce najlepiej zarabiających prezesów firm znaleźli się również Tobias Solorz, prezes Cyfrowego Polsatu, oraz Maciej Formanowicz, założyciel i prezes Fabryki Mebli Forte. W ubiegłym roku zainkasowali oni kolejno 5 mln zł oraz 4,9 mln zł.