Największy w Polsce bank komórek macierzystych wchodzi na nowe rynki Szwecji i Wielkiej Brytanii. Jednocześnie firma zaprzestała współpracy z dotychczasowymi partnerami w Estonii, Macedonii i Mołdawii. Polski Bank Komórek Macierzystych nie wyklucza podjęcia na tych rynkach współpracy z innymi podmiotami. W wyniku podpisanej umowy, w październiku do PBKM dotarły pierwsze próbki od szwedzkich klientów. Spółka oczekuje, że dzięki właściwemu doborowi partnera uda się zwiększyć popularność usługi na pierwszym ze skandynawskich rynków.
- Skandynawskie społeczeństwa są bardzo zamożne. Paradoksalnie jednak – ze względu na bardzo wysoki poziom publicznej opieki medycznej – mieszkańcy Szwecji, Danii czy Norwegii niechętnie ponoszą dodatkowe koszty związane z ochroną zdrowia. Nawiązaliśmy współpracę ze szwedzkim partnerem i rozpoczęliśmy pilotażowy projekt. Pierwsze próbki trafiły już do warszawskiego laboratorium. Spodziewamy się wzrostu wolumenów w kolejnych okresach, choć należy oczywiście pamiętać, że w skali działalności całej grupy nie jest to duży rynek – mówi Jakub Baran prezes Polskiego Banku Komórek Macierzystych.
PBKM finalizuje jednocześnie zasady współpracy z partnerem z Wielkiej Brytanii, wspólnie z którym stworzy ofertę bankowania komórek macierzystych z tkanek popłodowych dla polskich rodzin mieszkających w tym kraju. - Polki rodzą co roku na Wyspach ponad 20 tys. dzieci. Z naszego punktu widzenia to może być atrakcyjny rynek. Finalizujemy właśnie sprawy formalne i w najbliższych miesiącach planujemy rozpocząć sprzedaż – zapowiada prezes.
W ostatnich tygodniach – w ramach działań optymalizacyjnych – grupa zadecydowała o zakończeniu współpracy z dotychczasowymi partnerami obsługującymi rynki w Estonii, Macedonii i Mołdawii. - W ostatnich okresach przychody z tych rynków były dla nas niesatysfakcjonujące. Nie widzieliśmy jednocześnie realnych szans na poprawę sytuacji. Zdecydowaliśmy się więc na zakończenie współpracy z naszymi dotychczasowymi partnerami w Estonii, Macedonii i Mołdawii. Z uwagi na marginalny udział sprzedaży na tych rynkach, zmiany te nie będą mieć wpływu na wyniki grupy. Nie wykluczamy zarazem, że podpiszemy umowy z innymi podmiotami z tych krajów – wyjaśnia prezes.