W trzech kwartałach 2016 r. przychody Kofoli wyniosły ok. 874 mln zł i były o 2,4 proc. niższe niż przed rokiem. Jej EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) spadł o niemal 14 proc., do 137 mln zł. - Osiągnięty wynik EBITDA w wysokości 137,15 mln zł spełnił nasze oczekiwania - mówi Daniel Buryš, dyrektor finansowy Grupy Kofola.
- Przypuszczamy, że wynik za cały rok będzie w okolicach poziomu ubiegłego roku, 40,7 mln euro (ponad 170 mln zł – red.). z możliwym odchyleniem 5 proc. – dodaje. W związku z tym, jak dodaje, Kofola zamierza wypłacić zaliczkę na poczet dywidendy w wysokości ok. 156 milionów koron (ok. 25 mln zł). Da to 7 koron na akcję. Dzień wypłaty zaliczki spółka wyznaczyła na 5 grudnia.
- Wzrost i stabilne przychody z tytułu dywidend to jest to, co chcemy prezentować naszym inwestorom teraz i w przyszłości – mówi Daniel Buryš.
W Czechach na Słowacji, pomimo chłodniejszego niż w ubiegłym roku lata grupa zwiększyła sprzedaż o 5 proc. Wzrost osiągnęła m.in. dzięki flagowej marce, czyli Kofoli.
- Polski rynek nadal jest dość rozdrobniony. Ilość podmiotów konkurencyjnych powoduje ogromne parcie na marże. Wrażliwość konsumenta na ceny i wysokie wymagania dotyczące jakości stoją w dużym kontraście do tego do czego jesteśmy przyzwyczajeni w innych rynkach – zaznacza Jiří Vlasák, dyrektor generalny HOOP Polska.