Nie chcę jeszcze zdradzać szczegółów. Na pewno mówimy o bardzo dużych wartościach, porównywalnych z tradycyjnymi rozwiązaniami fotowoltaicznymi – ale nasza szyba jest przy tym całkowicie przezroczysta.
Prowadzicie inwestycje, a jak wygląda polityka dywidendy?
W prospekcie zadeklarowaliśmy, że wypłacimy 20–25 proc. zysku za 2018 r. i dziś to podtrzymujemy. Po 2020 r., kiedy zakończymy intensywne inwestycje, wartość dywidend będzie mogła być większa.
Czy w przyszłości planujecie wychodzić na rynek po pieniądze – z emisji akcji czy obligacji?
W najbliższym czasie nie, nasz plan inwestycyjny zakończy się w 2020 r. Oczywiście, może się okazać, że nasz produkt spotka się z takim przyjęciem, że niezbędne będzie szybkie zwiększenie mocy. Możliwości mamy, bo obecnie budowany zakład zajmie 3,6 tys. mkw., a na działce może to być łącznie 10 tys. To jednak perspektywa po 2020 r.
Podczas debiutu akcje były wyceniane na 27 zł, potem był wzrost do 34 zł – dziś papiery kosztują 23 zł. Czy to godziwa wycena?
Rynek akcji przez ostatni rok jest bardzo wymagający, szczególnie dla małych i średnich firm. Płynność jest bardzo mała.
Koncentrujemy się na biznesie, inwestycjach i wynikach. Mam nadzieję, że z biegiem czasu rynek to doceni. Analitycy DM Vestor wyceniają papiery na 35 zł, wierzę, że niedługo wartość rynkowa się zmieni. AR