Kontrolowany przez Mariusza Książka British Automotive Holding jest już mniej brytyjski. Kosztem 1,1 mln zł spółka przejęła udziały w SsangYong Poland, generalnym importerze tej koreańskiej marki na Polskę.
Duże zwyżki, niska baza
SsangYong to producent SUV-ów i crossoverów z wciąż niszowym udziałem w rynku samochodów osobowych w Polsce. W I połowie br. zarejestrowano u nas 241 samochodów z logo bliźniaczych smoków.
W 2018 r. sprzedano 604 pojazdy, o 38 proc. więcej rok do roku. Siedem lat wcześniej było to zaledwie 58 aut. W ciągu ośmiu lat sprzedaż SsangYonga wyniosła 1,91 tys. pojazdów, tymczasem w samym 2018 r. kupiono 2 tys. aut Land Rovera, których generalnym importerem jest BAH. Jednak to w tej niszowości i notowanej co roku wysokiej dynamice wzrostu BAH upatruje szansy.
– Samochody SsangYong wyróżniają się na tle konkurencji wysoką jakością. Realizując efektywną, długofalową strategię budowy świadomości marki u polskich klientów, możemy skokowo zwiększyć udział SsangYonga w krajowym rynku – skomentował prezes Książek.
BAH nie ujawnia, ile będzie musiał zainwestować w marketing ani czy planuje ekspansję sieci. Dziś handel odbywa się przez ponad 20 niezależnych dilerów i według naszych informacji taka forma kooperacji (nie będzie własnych salonów, inaczej niż w przypadku aut Jaguar Land Rover). BAH liczy, że sprzedaż będzie rosła także dzięki działaniom samego koncernu SsangYong, który w kolejnych latach ma wprowadzać nowe modele przeznaczone dla szerszego grona kierowców.