Biznesem Forte mocno zachwiały ograniczenia w handlu związane z pandemią Covid-19, która począwszy od II połowy marca całkowicie sparaliżowała pracę zakładów produkcyjnych spółki. Jej negatywny skutki producent mebli odczuł w wynikach za I kwartał.
Dziura w przychodach
Rozszerzająca się pandemia koronawirusa spowodowała ogromne utrudnienia w handlu, w wyniku czego popyt na meble w Europie niemal całkowicie zamarł. To przełożyło się na drastyczny spadek zamówień. W związku z tym zarząd Forte podjął decyzję o czasowym wstrzymaniu od 24 marca produkcji we wszystkich zakładach grupy. Z szacunków zarządu Forte wynika, że w samym marcu grupa utraciła 48 mln zł przychodów. Biorąc pod uwagę brak możliwości prowadzenia efektywnej sprzedaży, można się spodziewać, że w kwietniu negatywny efekt się pogłębił. Tym samym skutki restrykcji związanych z pandemią producent dużo mocniej odczuje w wynikach za II kwartał. W ocenie Krystiana Brymory, analityka DM BDM, w tym okresie należy się spodziewać potężnej straty EBITDA. – Miesięczne koszty pracy to ok. 20 mln zł, a utrata wyniku w marcu sugeruje, że grupa może stracić 30 mln zł na wyniku EBITDA miesięcznie bez dalszych działań obniżających koszty – szacuje.
Z początkiem maja pracę wznowiła jedna z czterech fabryk mebli Forte. Produkcja odbywa się w zmniejszonym do czterech piątych wymiarze czasu pracy. Dalszy rozruch spółka uzależnia od wielkości zamówień, które powinny spływać wraz z kolejnymi etapami odmrażania europejskich gospodarek.
Płynność to priorytet
W związku z drastycznym spadkiem zamówień i oczekiwanym spadkiem obrotów zostały wdrożone działania wzmacniające płynność finansową grupy. Zarządowi udało się przesunąć spłaty rat zadłużenia przypadających na koniec I kwartału i cały II kwartał na okres późniejszy i obniżyć tegoroczne wydatki inwestycyjne do minimum. Na koniec I kwartału dług netto zwiększył się z 507 do 540 mln zł i w relacji do EBITDA stanowi 3,8x.