– Rola przemysłu chemicznego w polskiej gospodarce jest tak duża, że sektor ten powinien zostać uznany za strategiczny dla kraju – zaapelował Tomasz Zieliński, prezes Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego (PIPC), podczas Kongresu Polska Chemia.
Zgodził się z nim Janusz Bogdański, dyrektor wykonawczy ds. rozwoju i technologii PKN Orlen. – Chemia jest kręgosłupem gospodarczym, zasila wiele sektorów materiałami bazowymi. Przemysł motoryzacyjny, budowlany czy farmaceutyczny są ściśle powiązane z chemią. Pandemia pokazała, jak ważny jest silny przemysł chemiczny dla utrzymania łańcuchów dostaw – stwierdził Bogdański.
Porażeni wirusem
Wartość produkcji sprzedanej polskiej chemii w I połowie 2020 r. spadła o 16 mld zł, do 117,6 mld zł, w porównaniu z rokiem ubiegłym. Spadki zanotowały trzy z czterech głównych gałęzi tego przemysłu, jedynie produkcja wyrobów farmaceutycznych osiągnęła wzrost. Jaka podaje PIPC, sytuacja w całej branży chemicznej nadal jest poważna, a negatywny wpływ pandemii wciąż jest zauważalny. W I półroczu najtrudniejszym miesiącem był kwiecień, bo wtedy zaobserwowano największe spadki sprzedaży. Obecnie wskaźniki powoli się poprawiają. Część firm jednak ograniczyła lub planuje ograniczyć inwestycje, branża wprowadza też plany racjonalizacji kosztów.
– Wiele firm na nowo będzie musiało budować swoją konkurencyjność na rynku. Pandemia pokazała także jak wiele zależy od produktów wywodzących się z sektora chemicznego, uwzględniając choćby tak ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa towary jak preparaty do dezynfekcji, środki ochrony osobistej czy leki – zauważył Zieliński.