Bolączką są rosnące koszty (ceny materiałów, frachtu, wynagrodzeń). To, w połączeniu z utrzymującą się wysoką presją konkurencyjną na rynku, sprawia, że wyzwaniem dla grupy jest zatrzymanie negatywnego trendu spadku rentowności. W nieprzewidywalnym otoczeniu, z jakim obecnie mierzy się spółka, priorytetem zarządu jest utrzymanie stabilnej sytuacji finansowej i ciągłości produkcji. – Od początku pandemii wszystkie zakłady Apatora pracowały w sposób nieprzerwany, bez przestojów produkcyjnych, z którymi boryka się chociażby branża automotive. Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi klientami, elastycznie dostosowujemy harmonogram przyszłych dostaw, uwzględniając nasze realne możliwości produkcyjne oraz zasoby naszych dostawców – wyjaśnia Mirosław Klepacki, prezes Apatora. – Skala naszego działania, szeroka baza sprawdzonych dostawców, opracowane procedury w zakresie zastosowania zamienników, a przede wszystkim stworzony bufor materiałów w naszych magazynach oraz zagwarantowane dostawy komponentów do 2023 r. pozwalają nam ze spokojem patrzeć w przyszłość – podkreśla.
W wyniku istotnych zawirowań rynkowych spowodowanych trwającą pandemią i zaburzeniami w globalnych łańcuchach dostaw oraz zmian regulacyjnymi i technologicznych związanymi z transformacją energetyki zarząd zdecydował o przesunięciu ostatniego etapu prac nad aktualizacją strategii. W ramach poszerzenia portfela rozwiązań dla sektora OZE, Apator prowadzi zaawansowane negocjacje dotyczące przejęcia 100 proc. udziałów w Zakładzie Energoelektroniki TWERD. To producent inwerterów i przekształtników mających szerokie zastosowanie w instalacjach fotowoltaicznych, infrastrukturze dla elektromobilności i magazynowania energii. Wartość transakcji to kilkanaście milionów złotych. Apator duże nadzieje wiąże z planowaną w najbliższych latach wymianą 13 mln liczników energii. – W przyszłym roku spodziewamy się ogłoszenia pierwszych większych przetargów liczników w związku z planowaną w Polsce wymianą tradycyjnych liczników na urządzenia inteligentne ze zdalnym odczytem. Mamy do zaoferowania naszym klientom wysokiej klasy rozwiązania pomiarowe i komunikacyjne, które ze względu na innowacyjność technologii mogą być oferowane przez węższe grono konkurentów, stąd istnieje szansa osiągnięcia wyższych cen sprzedaży i atrakcyjniejszych marż. Pozytywnym trendem na rynku staje się też dzielenie dostaw w ramach dużych przetargów na kilku dostawców, co zdecydowanie zwiększa szanse utrzymania przychodów grupy na satysfakcjonującym poziomie – wskazuje Klepacki. jim