Mimo wtorkowego odbicia akcje tylko od wakacji straciły prawie 25 proc. Obawy inwestorów są uzasadnione, bo otoczenie, w którym funkcjonuje spółka, jest coraz bardziej wymagające. Przede wszystkim musi mierzyć się z rosnącymi kosztami produkcji, co wywiera silną presję na rentowność jej biznesu. Jakby tego było mało, pojawiło się nowe ryzyko kolejnych lockdownów w niektórych zachodnioeuropejskich krajach, gdzie Forte wysyła meble. Sama spółka sygnalizuje, że wprowadzenie obostrzeń na europejskich rynkach może skutkować trudnościami w realizacji zamówień.

– Poziom przychodów Forte jest szczególnie wrażliwy na sytuację panująca w krajach niemieckojęzycznych. Stanowiły one 46 proc. sprzedaży w okresie pierwszych trzech kwartałów 2021 r. , przy czym cała sprzedaż eksportowa stanowi prawie 80 proc. sprzedaży ogółem. Tak więc ewentualne zamykanie gospodarek rodzi niepewność co do poziomu obrotów w IV kwartale 2021 r. – zauważa Dariusz Dadej, analityk Noble Securities.

Jednak zakłada, że negatywny wpływ ewentualnych lockdownów będzie mniejszy niż w 2020 r. ze względu na obycie konsumentów z innymi niż stacjonarne kanałami sprzedaży. – W przypadku zamykania gospodarek można liczyć ponownie na efekt odroczonego popytu po ich otwarciu – dodaje.

W okresie trzech kwartałów 2021 r. Forte wypracowało 1427,1 mln zł zysku operacyjnego, o 70 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Przychody ze sprzedaży wyniosły 948,4 mln zł i były o prawie 22 proc. wyższe niż rok wcześniej. jim