Trudny spadek po GNB

Podmiot Zarządzający Aktywami złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłych członków zarządu VB Leasing.

Ponad 203 mln zł dywidendy wypłaciła akcjonariuszom spółka VB Leasing, którą kontroluje Leszek Czarnecki. Pieniądze wypłacane były pomimo ciężkiej sytuacji finansowej i przesłanek do ogłoszenia upadłości spółki. Mogło to być działanie na szkodę VB Leasing i jej wierzycieli – podkreśla w komunikacie prasowym Podmiot Zarządzający Aktywami, który w środę złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłych członków zarządu VB Leasing.

Podmiot Zarządzający Aktywami to spółka specjalnego przeznaczenia, utworzona w ramach Bankowego Fundusz Gwarancyjnego, gdzie w listopadzie 2023 r. został przeniesiony portfel wierzytelności spółek leasingowych z VeloBanku w ramach przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku.

Portfel ten, o wartości ok. 7 mld zł, jest w miarę dobrze spłacany. Ale za to ryzykowny stał się problem tzw. luki VAT, szacowanej na 700–900 mln zł. Zdaniem PZA, podatek ten w pełni powinny płacić spółki leasingowe ze zakumulowanych wcześniej środków na ten cel.

Z kolei zdaniem VBL (w restrukturyzacji), spółka powinna regulować płatności VAT z bieżących płatności VAT realizowanych przez klientów. Przed sądem udało się jej zabezpieczyć powództwo przeciw PZA, w efekcie czego kwota podatku VAT wpłacana przez klientów zaczęła wpływać do VBL, a nie PZA.

Podmiot Zarządzający Aktywami podkreśla, że zawiadomienie do prokuratury to efekt dokonanego przeglądu sprawozdań finansowych. Wynika z niego, w latach 2018–2020 zobowiązania spółki przekraczały jej majątek od 331 mln do 456 mln zł.

W latach 2019–2022, VBL wypłaciła akcjonariuszom 203,7 mln zł dywidend. Z wyliczeń PZA wynika, że z tej kwoty ok. 45 mln zł trafiło bezpośrednio do portfela Leszka Czarneckiego, a do kontrolowanej przez biznesmena LC Corp. B.V – kolejne 57 mln zł.

– Mimo trudnej sytuacji finansowej, spółka nie odkładała pieniędzy na zobowiązania podatkowe, a jednocześnie wypłacała dywidendę. Przyjęty model działania napędził spiralę zadłużenia i doprowadził do powstania luki płynnościowej sięgającej prawie 1 mld zł – mówi Robert Midura-Rashed, prezes PZA.

– Przez 2,5 roku od momentu wystąpienia niewypłacalności zarząd spółki nie złożył jednak ani wniosku restrukturyzacyjnego, ani wniosku o ogłoszenie upadłości, co tylko pogorszyło i tak już trudną sytuację spółki i wierzycieli – dodaje prezes PZA. - Dążymy do odzyskania pieniędzy, które zostały wypłacone akcjonariuszom ze szkodą dla wierzycieli - zaznacza.

Stąd właśnie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłych członków zarządu VB Leasing. PZA ma nadzieję, że prokuratura wyjaśni w śledztwie, czy były zarząd spółki przekazywał nieprawdziwe informacje w dokumentach oraz swoimi działaniami doprowadził do niewypłacalności VBL.