Programy długoterminowego oszczędzania potrzebują spokoju

Poprawa sytuacji na rynkach finansowych przyniosła pod koniec zeszłego roku wyraźny wzrost wartości aktywów gromadzonych w OFE i PPK. Są szanse na dalsze zwyżki w tym roku. Czy pomóc mogą im ewentualne zmiany w tych programach? I czy są one potrzebne?

Publikacja: 02.04.2023 21:00

Emerytury wypłacane przez ZUS będą coraz niższe, dlatego bardzo ważne jest budowanie świadomości o k

Emerytury wypłacane przez ZUS będą coraz niższe, dlatego bardzo ważne jest budowanie świadomości o konieczności dodatkowego oszczędzania na przyszłość – mówią eksperci. Fot. Nicholas F_peopleimages.com/AdobeSt

Foto: Yuri Arcurs peopleimages.com

Miniony rok był trudny dla oszczędzających długoterminowo w takich programach, jak otwarte fundusze emerytalne czy pracownicze plany kapitałowe. Wybuch wojny w Ukrainie, hamująca gospodarka światowa, duża niepewność co do rozwoju sytuacji na świecie, wreszcie wysoka inflacja powodowały poważne zawirowania na rynkach finansowych, negatywnie przekładając się na wartość gromadzonych oszczędności. Jak sytuacja w tych programach wygląda w pierwszych miesiącach 2023 r.?

Co dzieje się w OFE

Na koniec lutego aktywa zgromadzone w OFE były warte blisko 164 mld zł.

– Wartość aktywów OFE w lutym utrzymała się na poziomie zbliżonym do stycznia, co pokazuje pewną stabilizację sytuacji. Jeżeli jednak porównamy ją z poziomem z końca 2021 r., to mamy widoczny spadek wartości aktywów. W porównaniu z wrześniem 2022 r. początek bieżącego roku przyniósł natomiast znaczące odrobienie strat – mówi Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting.

Zwraca uwagę, że konstrukcja OFE i narzucony im sposób inwestowania sprawiają, że zgromadzone w nich aktywa narażone są na zmiany sytuacji na Giełdzie Papierów Wartościowych. A 2022 r. był tam zdecydowanie rokiem spadków. – Prognozy wskazują jednak, że wartość aktywów OFE nadal powinna odrabiać straty – mówi Sobolewski.

Zauważa przy tym jednak, że w kolejnych latach z powodu znacznego odpływu uczestników OFE odchodzących na emerytury i przez mechanizm suwaka, który stopniowo przesuwa oszczędności zgromadzone w OFE do ZUS, aktywa otwartych funduszy emerytalnych będą się zmniejszać. – Liczba członków OFE już maleje, spadła poniżej 15 mln, a w kolejnych miesiącach i latach będzie się zmniejszać coraz szybciej, bo najliczniejsze roczniki ich uczestników będą wchodziły w suwak. W ślad za tym coraz szybciej będą też z OFE odpływały zgromadzone w nich aktywa, tym bardziej że osoby młode, wchodzące na rynek pracy, nie garną się do uczestnictwa w tym programie – tłumaczy ekspert. – W konsekwencji, jeśli nie dojdzie do zmian konstrukcji OFE, ta część pierwszego filara emerytalnego sama się wygasi. Oczywiście nie nastąpi to w ciągu roku czy dwóch, ale kierunek będzie właśnie taki – dodaje.

Dr Marcin Wojewódka z Instytutu Emerytalnego także zwraca uwagę na kilka czynników, które mają wpływ na wartość aktywów zgromadzonych w OFE oraz na liczbę ich uczestników. – Najważniejsze są te o charakterze systemowym – mówi dr Wojewódka.

I wskazuje ograniczony napływ nowych środków od aktywnych członków OFE oraz ograniczony „nabór” do OFE osób, które podejmują pierwszą pracę. – Z drugiej strony mamy mechanizm suwaka, który zakłada stopniowe oddawanie środków do ZUS. I ten suwak dotyczy coraz większej liczby członków OFE. Samo to powoduje więc, że mamy tu do czynienia z równią pochyłą – mówi ekspert IE.

Zauważa, że sytuacja na giełdzie też oczywiście ma znaczenie dla wartości aktywów w OFE, ale jest to perspektywa raczej krótkoterminowa. – Jak mówi prezes znanego banku, „raz są górki, a raz są dołki”. Dlatego na doniesienia medialne o tym, że aktywa OFE są o ileś tam mniejsze czy większe, należy patrzeć z pewnym dystansem – przekonuje Marcin Wojewódka.

Pytany o przyszłość OFE przypomina, że różne ośrodki mają na nią różne pomysły, czasami bardzo skrajne, od anihilacji OFE po zwrot w kierunku ich galopującego rozwoju. Jego zdaniem dosyć rozsądnym rozwiązaniem byłoby pozwolenie OFE na dożycie swoich dni, bo za kilkanaście, może trochę więcej lat one w praktyce i tak same dokonają swojego żywota. – Nie wracałbym już do pomysłów skoku na OFE, jakie pojawiały się przed pandemią. Potrzeba kolejnego majstrowania przy OFE nie znajduje głębszego uzasadnienia – przekonuje ekspert IE.

Oskar Sobolewski uważa z kolei, że jeśli ktoś będzie chciał przeprowadzić reformę OFE, to powinien to dobrze przemyśleć. – Na pewno nie mogą to być zmiany podobne do tych, które w latach 2020–2021 były procedowane w parlamencie – mówi ekspert HRK Payroll Consulting. Nie przekonują go pomysły zmian w suwaku. Jego zdaniem nie powinien on być wydłużany. – Należy pamiętać, że wszelkie zmiany, zarówno w OFE, jak i całym systemie emerytalnym, muszą być dobrze przemyślane. To bardzo istotne przy niskim zaufaniu do tego systemu i programów długoterminowego oszczędzania – przekonuje Sobolewski.

Co dzieje się w PPK

Sytuacja PPK jest odmienna niż OFE. Pracownicze plany kapitałowe rosną. Właśnie zakończył się pierwszy ponowny automatyczny zapis pracowników do programu.

– Liczba osób, które pozostaną w PPK w związku z ponownym automatycznym zapisem, jest trudna do oszacowania. Może to być od kilkuset tysięcy do ponad miliona nowych uczestników – ocenia Oskar Sobolewski.

Zauważa, że aktywa PPK powinny rosnąć, chociaż wzrost ten będzie oczywiście uzależniony od liczby uczestników i wysokości wynagrodzeń. – Z każdym rokiem ten kapitał będzie miał coraz większy wpływ na rynek w Polsce – przekonuje Sobolewski. – Nie ulega żadnym wątpliwościom, że wartość aktywów gromadzonych w PPK będzie cały czas rosła – ocenia dr Wojewódka.

I tłumaczy, że wynika to przede wszystkim z samej konstrukcji tego produktu, który jest domyślnym obligatoryjnym rozwiązaniem dla pracodawców. – Przy każdej zmianie pracy pracodawca musi zapisać nowego pracownika do PPK, chyba że ten się wypisze. Co więcej, wpływają cały czas nowe wpłaty do PPK, pojawiają się zasilenia ze środków Funduszu Pracy, a w marcu 2023 r. po raz pierwszy testowaliśmy mechanizm autozapisu – wylicza ekspert Instytutu Emerytalnego.

Wskazuje, że skala wzrostu wartości aktywów PPK będzie uzależniona właśnie od wyników autozapisu, no i od wysokości wynagrodzeń w Polsce oraz sytuacji na giełdzie. – Spodziewam się spokojnego wzrostu bez jakichś większych fajerwerków – mówi Marcin Wojewódka. – PPK, mimo że się powoli i konsekwentnie rozwijają, nie są jeszcze hegemonem na naszym rynku kapitałowym. Nawet bowiem jeśli zgromadzone w nich aktywa osiągną wartość 15 mld zł, co może się stać w 2023 r., to i tak będzie to dziesięć razy mniej niż to, co mamy w OFE – zauważa.

Eksperci nie są zgodni co do potrzeby zmian w programie PPK. – Z pewnością warto byłoby wprowadzić zmiany. Pytanie, czy znajdą się na to odważni – mówi dr Wojewódka. Przekonuje, że różnego rodzaju „zachęty” do PPK w postaci możliwości zwrotu oszczędności, wypłacenia środków na cele mieszkaniowe czy w razie poważnego zachorowania przeczą długoterminowemu charakterowi oszczędzania.

– Powodują, że niektórzy sprytni Polacy zrobili sobie z PPK opóźnioną o jeden miesiąc podwyżkę pensji o 1,5 proc. A przecież nie o to chyba chodziło twórcom tego programu – przekonuje ekspert IE.

Jego zdaniem możliwość zwrotu pieniędzy wpłaconych do PPK, szeroko reklamowana na początku funkcjonowania tego programu, jest największym błędem. – Zachęcanie do PPK reklamowaniem możliwości otrzymania zwrotu to tak, jakby zachwalać małżeństwo możliwością uzyskania szybkiego rozwodu. Chyba nie o to chodzi – rozkłada ręce Marcin Wojewódka. – Dlatego od 2024 r. zakazałbym zwrotu nowych wpłat wnoszonych do PPK. Natomiast środki zgromadzone w nich do końca 2023 r. w PPK mogłyby podlegać jednorazowemu zwrotowi na zasadzie respektowania praw nabytych – podpowiada rozwiązanie tego problemu.

Zdaniem Oskara Sobolewskiego ważniejsze od zmian, które mogą podważać zaufanie do programu, a także od tego, jaką wartość w danym momencie będą miały zgromadzone w nim aktywa, jest budowanie świadomości o konieczności dodatkowego oszczędzania na przyszłość. – Im więcej mówimy i piszemy o drugim filarze systemu emerytalnego, czyli o PPK i PPE, oraz trzecim jego filarze, czyli o IKE i IKZE, a także o innych pozaustawowych możliwościach budowania kapitału, tym więcej osób rozumie, jak bardzo jest to ważne – tłumaczy ekspert HRK Payroll Consulting.

Finanse
Już wiadomo, co zamiast WIBOR
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Kredyty złotowe nie do podważenia
Finanse
KS NGR wybrał indeks WIRF jako wskaźnik referencyjny zastępujący WIBOR
Finanse
Finansowa dziesiątka połączyła siły
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Finanse
Dom Development wyemitował obligacje o wartości 140 mln zł
Finanse
Ghelamco Invest zdecydował o emisji obligacji serii PZ9-2 o wartości nom. do 6 mln zł