Na koniec minionego miesiąca złotowe zobowiązania banków wobec gospodarstw domowych wynosiły 653,9 mld zł, o 1,7 mld zł mniej niż miesiąc wcześniej. W porównaniu z lipcem ub.r. zobowiązania te zwiększyły się o 3,9 proc., ale jeszcze w ub.r. roku roczne tempo ich wzrostu było dwucyfrowe. Lipcowa zwyżka była najmniejsza od wiosny 2006 r.
– Spadkowy trend rocznej dynamiki depozytów gospodarstw domowych utrzymuje się od połowy 2016 r. Można to wiązać z rekordowo niskim poziomem stóp procentowych oraz wyższą niż kilka kwartałów temu inflacją. Zachęca to do poszukiwania alternatywnych form oszczędzania – tłumaczy Adam Antoniak, ekonomista z Pekao. Jak przypomina, od początku roku do końca lipca do TFI trafiło netto 6,4 mld zł, podczas gdy w takim samym okresie 2016 r. 2,5 mld zł.
Część członków Rady Polityki Pieniężnej jest zaniepokojona odpływem depozytów z banków i uważa, że jest to argument na rzecz podwyżki stóp procentowych. Nie można jednak wykluczyć, że wartość depozytów nie rosłaby nawet przy wyższych realnych stopach procentowych. Z opublikowanego niedawno raportu NBP o sytuacji finansowej gospodarstw domowych wynika, że w I kwartale br. ich stopa oszczędności dobrowolnych (czyli poza OFE) wyniosła -0,5 proc. dochodów do dyspozycji (wydatki przewyższały dochody), w porównaniu z 2,4 proc. w 2016 r. To może być efekt wyhamowania wzrostu realnych dochodów Polaków wraz z powrotem inflacji (w I kwartale wyniósł on 0,2 proc. rok do roku, po 5,6 proc. średnio w 2016 r.) i jednocześnie wciąż wysokiej skłonności do konsumpcji.
Wskazuje na to m.in. rosnąca od początku roku dynamika kredytu dla gospodarstw domowych. Ich złotowe zobowiązania wobec banków były na koniec lipca o 8,8 proc. wyższe niż rok wcześniej, po zwyżce o 8,6 proc. rok do roku w czerwcu. Zobowiązania ogółem rosną wyraźnie wolniej (w lipcu o 2,9 proc. rok do roku) wskutek spadku ciężaru kredytów frankowych wraz ze zniżką kursu tej waluty.
Do niedawna banki mogły liczyć na to, że odpływ depozytów gospodarstw domowych skompensują depozyty firm. Przyrost tych ostatnich też jednak wyraźnie wyhamował. Wartość depozytów przedsiębiorstw niefinansowych (w złotych i w walutach obcych) była w lipcu o 3,1 proc. większa niż przed rokiem. W ub.r. przyrastała ona w dwucyfrowym tempie. Ekonomiści oceniają, że ta zmiana trendu w jakimś stopniu może być przejawem ożywienia w inwestycjach, ale przede wszystkim odzwierciedla zmiany w systemie rozliczania VAT. GS