Na GPW dominują ostatnio spadki, tylko od początku miesiąca sWIG80 stracił prawie 10 proc. a mWIG40 niemal 8 proc. Jest już na tyle tanio, aby kupować?
Uważam, że teraz jest dobry moment na kupowanie polskich akcji. Największy potencjał widzę w małych i średnich spółkach, ale WIG20 również powinien się dobrze zachowywać. Myślę, że dołek na indeksie WIG był na koniec czerwca. W dołek nigdy nie trafimy i może się zdarzyć, że w perspektywie 3-6 miesięcy będziemy niżej, jednak w perspektywie roku uważam, że indeks WIG będzie wyżej niż dzisiaj. Rozłożyłbym zakup polskich małych i średnich spółek na 4 równe kwoty i kupił we wrześniu, październiku, listopadzie i grudniu. Spodziewam się wzrostów w perspektywie roku, które mogą być przeplatane korektami. Jednak nie panikowałbym, gdyby indeks spadł o 5 proc. Wykorzystałbym to do dokupienia polskich akcji.
Co najmniej dwa polskie TFI borykają się ze wzmożonymi umorzeniami z powodu problemów GetBacku i wyprzedają akcje. Czy nie obawia się pan, że klienci innych funduszy po słabych wynikach za sierpień i wrzesień przestraszą się i zaczną wycofywać pieniądze, co skutkowałoby drugą falą wyprzedaży?
Istnieje takie zagrożenie i faktycznie jeszcze trochę umorzeń może być, szczególnie z funduszy absolutnej stopy zwrotu. Dlatego sugeruję rozłożenie zakupów na 3-4 miesiące. W dołek trafić bardzo ciężko, dlatego warto mieć zapas gotówki, gdyby pojawiły się okazje. Jednak nie przesadzałbym z obawami o wielkość odpływów, bo sporo pieniędzy już zostało przez klientów polskich TFI wycofanych, nie jesteśmy po okresie dużych napływów. Fundusze polskich akcji przez 18 miesięcy z rzędu miały odpływy netto, tylko w sierpniu wyniosły –177 mln zł. Trzeci miesiąc z rzędu duże odpływy zanotowały fundusze absolutnej stopy zwrotu (-293 mln zł). Wiele pieniędzy do odpłynięcia już nie ma. Wyceny spółek na GPW są niskie i widać, że w wielu z nich pojawiają się nowi inwestorzy z pakietem powyżej 5 proc., więc podaż jest odbierana.
Dlaczego to dobry moment na kupno małych i średnich polskich spółek?