Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 14.11.2018 05:00 Publikacja: 14.11.2018 05:00
3 zdjęcia
ZobaczMarek Chrzanowski były przewodniczący KNF Początkowo Chrzanowski wskazywał, że nie zamierza podać się do dymisji. Po paru godzinach zmienił zdanie, ale przekonuje, że cała sprawa to prowokacja Czarneckiego i ma zdyskredytować działania KNF.
Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie
Marek Chrzanowski w rozmowie z PAP poinformował, że składa dymisję z pełnionej przez siebie funkcji przewodniczącego KNF. Dodał, że czyni to „z odpowiedzialności za sprawne funkcjonowanie nadzoru nad rynkiem finansowym i konieczność wnikliwego wyjaśnienia sprawy dla dobra państwa".
A sprawa jest poważna. Jak ujawniła „Gazeta Wyborcza", Leszek Czarnecki przeprowadził pod koniec marca rozmowę z Chrzanowskim, którą nagrał. Nie wiadomo, co było motywem, ale głównemu akcjonariuszowi Getin Noble Banku i Idei Banku musiało na tym mocno zależeć, bo wziął ze sobą trzy urządzenia nagrywające (ostatecznie zadziałało jedno). Rozmowa dotyczyła właśnie kontrolowanych przez Czarneckiego banków, które mają kłopoty kapitałowe i ostatnio notowały straty. „GW" sugeruje, że Chrzanowski miał wskazywać Czarneckiemu na możliwe problemy dotyczące kluczowych decyzji dla jego banków – mogło chodzić o zatwierdzenie planów ochrony kapitału i naprawy. Problemy miały pojawiać się ze strony Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i Ministerstwa Finansów. W zamian za przychylność KNF i NBP, która przeżywającym trudności i rozważającym połączenie bankom na pewno by się przydała, Chrzanowski miał zażądać od Czarneckiego zatrudnienie wskazanego przez siebie radcy prawnego i wynagradzać go kwotą 1 proc. od ówczesnej kapitalizacji Getin Noble Banku, czyli łącznie dałoby to 40 mln zł przez trzy lata. O sprawie napisał także „Financial Times".
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Indeksy warszawskiej giełdy zakończyły tydzień mocnym akcentem. WIG20 ustanowił nowy rekord hossy. Na rynku maklerskim nadal rozpycha się XTB. Inwestorzy rzucili się z kolei na akcje firmy Toya.
Kurs akcji największego polskiego ubezpieczyciela na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych przebił w piątek w ciągu dnia poziom 62 zł. To rekord w historii notowań PZU.
W czwartek indeksy warszawskiej giełdy znów zaświeciły na zielono. Nie wszyscy jednak mieli udany dzień. Mocno taniały m.in. akcje Asbisu czy też Budimeksu.
RPP ścięła koszty pożyczania o 0,5 pkt proc. Dla posiadaczy kredytów mieszkaniowych oznacza to spadek miesięcznych obciążeń o ok. 4,7–7,6 proc.
Wyzwania przed branżą to m.in. rola w finansowaniu gospodarki, transformacji energetycznej i rozwoju firm, a także obciążenia regulacyjne i podatkowe.
Środa na rynku stała głównie pod znakiem oczekiwania na decyzję RPP w sprawie stóp procentowych. Te ostatecznie zostały obniżone o 50 pkt. Na GPW mieliśmy z kolei rekordową wycenę firmy Creotech i Rafamet który wciąż rozpala emocje.
Pierwszy zrobił to Jarosław Kaczyński, prezes PiS, potem prezydent Andrzej Duda. Dołączenie Adama Glapińskiego, prezesa NBP do grona osób, które ujawniły się z poparciem dla Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich było właściwie tylko kwestią czasu. Dobrze zaplanowanego czasu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas