Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 15.10.2019 05:00 Publikacja: 15.10.2019 05:00
Mariusz Golecki, nowy rzecznik finansowy
Foto: materiały prasowe
– Obejmuję urząd w przełomowym momencie, jeśli chodzi o kwestię tzw. kredytów walutowych. Moim priorytetem na najbliższe tygodnie będzie dokonanie analizy orzeczenia TSUE oraz orzeczeń polskich sądów w tych sprawach – mówi Golecki. Na tej podstawie urząd przedstawi, jakie praktyczne możliwości mają obecnie posiadacze tego typu umów. – Pozwoli to podjąć świadomą decyzję albo o wejściu w spór sądowy, albo o ugodowym jego rozwiązaniu. Wierzę, że ta druga opcja daje dużo większą elastyczność i jest dobrą alternatywą wobec drogi sądowej dla obu stron: banków i klientów. Tych, którzy zdecydują się na postepowanie sądowe, będziemy konsekwentnie wspierać tzw. istotnymi poglądami – dodaje.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Indeksy warszawskiej giełdy zakończyły tydzień mocnym akcentem. WIG20 ustanowił nowy rekord hossy. Na rynku maklerskim nadal rozpycha się XTB. Inwestorzy rzucili się z kolei na akcje firmy Toya.
Kurs akcji największego polskiego ubezpieczyciela na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych przebił w piątek w ciągu dnia poziom 62 zł. To rekord w historii notowań PZU.
W czwartek indeksy warszawskiej giełdy znów zaświeciły na zielono. Nie wszyscy jednak mieli udany dzień. Mocno taniały m.in. akcje Asbisu czy też Budimeksu.
RPP ścięła koszty pożyczania o 0,5 pkt proc. Dla posiadaczy kredytów mieszkaniowych oznacza to spadek miesięcznych obciążeń o ok. 4,7–7,6 proc.
Wyzwania przed branżą to m.in. rola w finansowaniu gospodarki, transformacji energetycznej i rozwoju firm, a także obciążenia regulacyjne i podatkowe.
Środa na rynku stała głównie pod znakiem oczekiwania na decyzję RPP w sprawie stóp procentowych. Te ostatecznie zostały obniżone o 50 pkt. Na GPW mieliśmy z kolei rekordową wycenę firmy Creotech i Rafamet który wciąż rozpala emocje.
Pierwszy zrobił to Jarosław Kaczyński, prezes PiS, potem prezydent Andrzej Duda. Dołączenie Adama Glapińskiego, prezesa NBP do grona osób, które ujawniły się z poparciem dla Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich było właściwie tylko kwestią czasu. Dobrze zaplanowanego czasu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas