Dzieje się tak dlatego, że część regulacji w tym zakresie już jest stosowana, część istnieje, choć jeszcze nie obowiązuje, a nad częścią trwają intensywne (i dość nieprzewidywalne) prace. Warto zatem narysować mapę tych wymogów, aby nie zgubić się w gąszczu przepisów.
Zacznijmy zatem od regulacji już funkcjonujących, czyli rozporządzenia SFDR i taksonomii Sustainable Finance. Pierwsza z nich wymaga, aby wszelkie instytucje zarządzające aktywami (fundusze, banki, ubezpieczyciele) dość szczegółowo raportowały czynniki ESG w ich portfelach inwestycyjnych, co oznacza, że pośrednio obowiązkami sprawozdawczymi objęci zostali emitenci, gdyż to od nich przecież instytucje finansowe muszą te dane wydobyć. Za rok 2022 wyszło to bardzo słabo, gdyż spółki giełdowe nie były do tego przygotowane i nie były w stanie wygenerować stosownych danych. Jeśli za rok się to nie zmieni, wiele zagranicznych funduszy może dokonać realokacji swoich inwestycji na rynki, gdzie nasycenie informacjami ESG jest większe.
Taksonomia Sustainable Finance powinna być już spółkom dobrze znana, gdyż podmioty zobowiązane do jej stosowania (ok. 150 największych emitentów) musiały częściowo zgodnie z nią zaraportować już za rok 2021. W ostatnim okresie sprawozdawczym wymogi zostały rozszerzone o Minimalne Gwarancje (kwestia praw człowieka i praw pracowniczych) i o dwa cele środowiskowe, a w kolejnym (czyli za rok 2023) będą rozszerzone o kolejne cztery dziedziny. Jest za wcześnie, aby pokusić się o kompleksową ocenę jakości raportów publikowanych pod koniec kwietnia, ale fragmentaryczne dane nie napawają optymizmem – obawiam się, że duża część spółek podeszła do tematu zbyt niefrasobliwie, co w kolejnych latach może się zemścić.
W kolejce do implementacji do polskiego systemu prawnego i do praktycznego wdrożenia w spółkach czekają dyrektywy: Women on Boards i CSRD. Pierwsza z nich wymaga, aby zwiększyć udział kobiet we władzach spółek, począwszy od połowy 2026 r. Pozornie to odległa data, ale jeśli kadencja władz trwa więcej niż trzy lata, to spełnienie tego postulatu wymagać będzie podjęcia stosownych decyzji już na zgromadzeniu w roku bieżącym lub trudnych decyzji personalnych w trakcie kadencji.
Natomiast dyrektywa CSRD to całkowita rewolucja w raportowaniu czynników ESG w obszarze podmiotowym, granic raportowania, porównywalności, użyteczności i wiarygodności danych. Objęte nią zostaną nie tylko spółki giełdowe, ale też duże przedsiębiorstwa nienotowane. Raportowanie dotyczyć będzie nie tylko spółki i grupy, ale też łańcucha wartości. Wszelkie wskaźniki będą zdefiniowane z matematyczną precyzją w 12 standardach, tzw. ESRS-ach. Co więcej, będą one publikowane w języku XBRL czytelnym dla maszyn. No i będą podlegały badaniu biegłego rewidenta.