W kwartalnych informacjach Głównego Urzędu Statystycznego wzrost produktu krajowego brutto przedstawiany jest m.in. pod kątem wkładu jego składowych w ten wzrost. Opublikowane dane z dwóch pierwszych kwartałów wskazują na dużą zmienność wpływu niektórych składowych.
Składowe te, zwane często obrazowo lokomotywami wzrostu gospodarczego, dezagreguje się na różnych poziomach, patrząc od strony popytu. Na ogólnym poziomie rozważań wyróżnia się popyt krajowy i popyt zagraniczny (tzw. eksport netto, czyli saldo obrotów z zagranicą). Na niższym poziomie agregacji popyt krajowy dzieli się na spożycie i akumulację brutto. Elementami spożycia są spożycie w sektorze gospodarstw domowych i spożycie publiczne. Na akumulację brutto składają się nakłady inwestycyjne brutto i zmiana stanu zapasów, nazywana w statystyce przyrostem rzeczowych środków obrotowych.
Przedstawiane przez GUS zestawienie skali wpływu popytowych czynników PKB jest, de facto, wyrażoną w punktach procentowych dekompozycją pokazującą ich wkład w tempo wzrostu PKB. Zsumowany wpływ czynników równa się tempu wzrostu PKB. Analizowane wielkości dotyczą zmian liczonych rok do roku.
Przeprowadziłem prosty eksperyment, tworząc dwa hipotetyczne kwartały dla I półrocza. W kwartale A umieściłem korzystniejsze (większe) wielkości wpływu czynników, kwartale B mniej korzystne wielkości z dwóch kwartałów I półrocza. Tempo wzrostu w kwartale A wyniosłoby 7,1 proc., w kwartale B, zaledwie 3,2 proc. Innymi słowy, mój eksperyment pokazał hipotetyczny efekt skupienia korzystniejszych wyników gospodarczych z I półrocza w kwartale A, a mniej korzystnych w kwartale B.
Z wyników eksperymentu i także z obliczeń dla wszystkich składowych PKB można wyciągnąć kilka ciekawych wniosków.