Już Stanisław Wyspiański zdawał sobie sprawę ze znaczenia Chin, od rozmowy o Chińczykach rozpoczynając swoje „Wesele". Rozwój Chin w kierunku technologii i coraz większej autonomii poprzez wzrost siły rodzimych konsumentów oraz ekspansji globalnej w sferze gospodarki i polityki jest nie do zatrzymania. Wskazują na to zarówno uwarunkowania polityczno-społeczne, jak i prawidłowości udowodnione historycznie, gdzie warunkiem rozwoju regionalnych lub światowych potęg (od Imperium Rzymskiego, poprzez kolejne europejskie potęgi kolonialne, aż po USA) jest na pewnym poziomie rozwoju intensywna ekspansja zewnętrzna (militarna lub gospodarcza, a najczęściej w obu sferach).
Władze Chin mają świadomość historii własnego kraju, pamiętają, że podwalinami wielowiekowego upokorzenia Chin przez kolonialne potęgi europejskie, a następnie Japonię, była podjęta w XV wieku decyzja o całkowitej zmianie polityki z ekspansywnej na ekstremalnie izolacjonistyczną, czego przejawem było zlikwidowanie potężnej floty i przekierowanie środków na budowę Wielkiego Muru, mającego chronić kraj przed zewnętrznym wrogiem. Ta błędna strategia u progu globalizacji gospodarczej i politycznej (okresu wielkich odkryć i powstania pierwszych europejskich imperiów kolonialnych, oplatających siecią gospodarczych i politycznych powiązań praktycznie cały świat) spowodowała, że z największej gospodarki średniowiecznego świata Chiny stały się upadłym kolosem o marginalnym wpływie na sytuację na świecie. Władze współczesnych Chin wiedzą, że gwarantem rozwoju i pozycji kraju jest ostateczne wyrwanie się z dominacji technologicznej oraz ekspansja gospodarcza w skali globalnej. Skala kraju, populacja oraz historyczny dorobek cywilizacyjny powodują, że zarówno władze, jak i zwykli Chińczycy oczekują powrotu Chin na należne im miejsce w świecie.
Jeszcze kilka lat temu głównym obszarem rywalizacji gospodarczej był dostęp do surowców. Przejawem tego była aktywność chińskich firm w Afryce, gdzie poprzez inwestycje wspierane przez swój rząd zdołały wypchnąć z wielu rynków niezagrożone do tej pory koncerny z dawnych metropolii kolonialnych. Za ekspansją gospodarczą nastąpił również wzrost wpływów politycznych. Innym przejawem surowcowego zabezpieczenia Państwa Środka było zbliżenie z Rosją, choć dla obu tych państw jest jasne, że z punktu widzenia strategicznego (słabo zagospodarowany rosyjski Daleki Wschód) są raczej rywalami niż sojusznikami.
Aktualnie, pomimo że dostęp do surowców jest istotny, to nie on jest główną osią konfliktu. USA po rewolucji łupkowej stały się samowystarczalne w obszarze surowców energetycznych. Źródłem siły gospodarczej i politycznej w obecnym świecie jest technologiczna przewaga firm oraz państw. W tym zakresie USA nadal są liderem, ale już nie tak oczywistym jak jeszcze 20 lat temu.
Po światowym kryzysie rozpoczętym w 2008 r. model gospodarczy stworzony na Zachodzie po raz pierwszy został podany w wątpliwość na skalę globalną. Chiny przeszły go w dobrej kondycji, a wpływy Zachodu osłabły, ułatwiając ekspansję przede wszystkim właśnie Chinom. Zgromadzony w chińskich firmach potencjał technologiczny, pozyskany poprzez inwestycje firm amerykańskich i innych globalnych graczy w Chinach, ale być może również w ramach szpiegostwa gospodarczego w USA i innych rozwiniętych krajach, zaczął być wykorzystywany do budowy własnych silnych marek globalnych, produkujących nie tylko urządzenia i sprzęt na potrzeby zwykłych konsumentów, ale również całe systemy teleinformatyczne i rozwiązania infrastrukturalne dla najnowszych technologii przesyłu danych i komunikacji (np. Huawei i oferowane systemy do obsługi sieci 5G). Tak szerokie wyjście na rynki międzynarodowe oraz znaczące zaawansowanie produktów mogło (choć nie powinno) zaskoczyć świat, w tym zwłaszcza USA. Znaczące zbliżenie poziomów technologii w wielu newralgicznych obszarach wywołało nerwowe reakcje rozwiniętego świata, z USA na czele, w postaci ostrej walki chociażby z ekspansją Huawei, działań ogólnie określanych wojną handlową, a także zaostrzenia co do zasady walki z problemem szpiegostwa gospodarczego i kradzieży własności intelektualnej.