Znajdź swojego beneficjenta

Trudno sobie wyobrazić emitenta, który nie będzie musiał się zająć identyfikacją beneficjenta rzeczywistego z uwagi na częste prowadzenie biznesu za pośrednictwem spółek zależnych.

Publikacja: 27.02.2020 05:00

Mirosław Kachniewski, prezes zarządu, SEG

Mirosław Kachniewski, prezes zarządu, SEG

Foto: materiały prasowe

Od kilku miesięcy obowiązują znowelizowane regulacje przeciwdziałające praniu brudnych pieniędzy. W istotny sposób zmieniły one wykorzystanie pojęcia rzeczywistego beneficjenta podmiotów gospodarczych, poziom przejrzystości w tym zakresie oraz konsekwencje ewentualnych błędów lub zaniechań.

Choć nowe regulacje teoretycznie nie dotyczą spółek giełdowych, to w praktyce będą miały dla nich olbrzymie znaczenie, zwłaszcza jeśli spółki nie sfinalizują określonych działań przed 13 kwietnia.

Obowiązek identyfikacji beneficjentów rzeczywistych nie jest niczym nowym – podmioty gospodarcze robiły to już wcześniej na potrzeby relacji z bankami. Różnica polega jednak na tym, że powstał Centralny Rejestr Beneficjentów Rzeczywistych, który jest publicznie dostępny i ta społeczna kontrola wymusza obecnie daleko większą staranność. Każdy będzie mógł sprawdzić, czy właściwie zidentyfikowaliśmy osoby fizyczne, które (w pewnym uproszczeniu) są ostatecznymi właścicielami naszej firmy. Biorąc pod uwagę złożoność tej problematyki, może pojawić się wiele błędów.

Wymóg wpisu do rejestru teoretycznie nie dotyczy spółek giełdowych, więc część z nich mogła zlekceważyć ten problem. Ale w praktyce trudno mi sobie wyobrazić emitenta, który nie będzie musiał zająć się identyfikacją beneficjenta rzeczywistego z uwagi na częste prowadzenie biznesu za pośrednictwem spółek zależnych. Jeśli Matka SA jest notowana (i teoretycznie wymóg wpisu do rejestru jej nie dotyczy), ale w ramach grupy kapitałowej posiada nienotowaną na giełdzie Córkę SA (dla uproszczenia załóżmy 100 proc. własności), to już Córki SA jak najbardziej ten wymóg dotyczy.

Matka SA będzie zatem zaangażowana w proces identyfikacji beneficjenta rzeczywistego Córki SA, którym będzie beneficjent rzeczywisty Matki SA. Sprawa jest bardzo skomplikowana, gdyż o ile kontrola idzie „w dół", o tyle identyfikacja tej kontroli idzie „w górę". I o ile wydobywanie różnego rodzaju informacji „w dół" jest stosunkowo proste, o tyle „w górę" już niekoniecznie. I im bardziej odległe będą powiązania rodzinne, tym trudniejsze do realizacji będzie to zadanie.

Mogę sobie wyobrazić, że Córka SA pozyska bez większych problemów informację o beneficjentach Matki SA. Ale jeśli trzeba będzie iść dalej i szukać beneficjentów Babki Ltd. lub Prababki Inc., które mieszkają na innej półkuli i których Córka SA nigdy nie widziała na oczy, to już się z tego robi duże wyzwanie. Zwłaszcza jeśli funkcjonują one w ciekawej formie prawnej w egzotycznej jurysdykcji niechętnej do ujawniania struktury właścicielskiej zarejestrowanych tam podmiotów. Nawet przy założeniu dobrej woli i chęci współpracy sam proces wydobywania stosownych dokumentów może się ciągnąć tygodniami.

Ustawodawca zostawia nam wprawdzie pewną furtkę i w szczególnie skomplikowanych przypadkach pozwala na wpisanie do CRBRz beneficjenta zastępczego. Wiążą się z tym jednak dwa problemy. Po pierwsze, konieczne jest wykazanie dołożenia należytej staranności przy poszukiwaniu beneficjenta rzeczywistego, a w zasadzie udowodnienie, że takowego nie da się znaleźć. Należy zatem prowadzić korespondencję, aktywnie monitować w przypadku braku reakcji, poszukiwać alternatywnych źródeł informacji, jeśli pierwotne zawiodą. Po drugie natomiast, należy... zidentyfikować beneficjenta zastępczego.

Zapis ustawowy wydaje się stosunkowo jasny, gdyż w przypadku udokumentowanej niemożności identyfikacji beneficjenta rzeczywistego należy wskazać osoby mające wpływ na funkcjonowanie spółki, czyli (w pewnym uproszczeniu) zarząd spółki. Ale której? Córki SA, Matki SA, Babki Ltd. czy Prababki Inc.? Czytając ustawę, wprost można wywnioskować, że jeśli nie jest możliwa identyfikacja ostatecznego beneficjenta rzeczywistego, to wpisujemy osoby, które mają wpływ na spółkę, która tego beneficjenta poszukuje. Czyli – w naszym przypadku – zarząd Córki SA.

Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę cel regulacji, którym jest identyfikacja osób fizycznych będących ostatecznymi beneficjentami rzeczywistymi danego przedsięwzięcia biznesowego, to logicznym byłoby – w przypadku braku możliwości identyfikacji tych osób – zidentyfikować osoby im jak najbliższe, czyli stające jak najwyżej w strukturze grupy kapitałowej. W naszym przypadku zatem beneficjentem zastępczym Córki SA byłby zarząd Prababki Inc.

Większość problemów dotyczących CRBR zidentyfikowaliśmy i rozwiązaliśmy podczas konferencji 4 grudnia (materiały dostępne na stronie internetowej SEG). Pozostaje „tylko" wskazany powyżej problem beneficjenta zastępczego. Niestety, nawet pomysłodawca nie wie, co ustawodawca miał na myśli i od kilku miesięcy nie możemy się doczekać interpretacji tego przepisu. Warto jednak podkreślić, iż niezależnie od rozstrzygnięcia powyższego dylematu spółki ze skomplikowaną strukturą akcjonariatu muszą prowadzić śledztwo w górę grupy kapitałowej, gdyż ewentualny problem z identyfikacją beneficjenta zastępczego musi być poprzedzony udowodnieniem braku możliwości identyfikacji beneficjenta rzeczywistego, a to zajmuje sporo czasu.

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie