Zapewnić mechaniczne oddychanie

Brytyjski rząd wezwał działające w kraju firmy, takie jak Airbus, Rolls-Royce, Nissan i JCB, do uruchomienia produkcji urządzeń do mechanicznej wentylacji.

Publikacja: 14.04.2020 05:00

Tomasz Świderek, publicysta ekonomiczny

Tomasz Świderek, publicysta ekonomiczny

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Jeszcze kilka miesięcy temu zapewne niewielu inwestorów giełdowych słyszało o takich spółkach jak niemiecki Drägerwerk czy szwedzki Getinge albo chiński Shenzhen Mindray Bio-Medical Electronics. Dziś ich papiery, choć są dużo droższe niż rok temu, wydają się być bezpieczną inwestycją.

Niemiecka i szwedzka spółka należą do wąskiego grona europejskich producentów urządzeń do mechanicznej wentylacji, czyli sprzętu medycznego, który – za sprawą pandemii Covid-19 – jest jednym z najbardziej poszukiwanych. Respiratorów, które są niezbędne w przypadku leczenia ciężkich przypadków Covid-19, jest za mało w stosunku do spodziewanych potrzeb w każdym, poza Chinami, kraju. A w niektórych najsilniej dotkniętych dziś pandemią krajach, takich jak Włochy czy Hiszpania, lekarze muszą podejmować trudne decyzje, który chory zostanie do tego urządzenia podłączony.

Zakupy respiratorów stają się coraz trudniejsze. Zgłaszany popyt znacząco przewyższa nie tylko dotychczasową produkcję, ale także potencjalne możliwości firm specjalizujących się w tych urządzeniach. Według wewnętrznych dokumentów KE, które w połowie ostatniej dekady marca opisał Reuters, w USA i Europie służba zdrowia potrzebuje nawet dziesięć razy więcej środków ochrony osobistej i sprzętu, w tym respiratorów, niż to, czym dysponuje. Amerykańskie Society of Critical Care Medicine ocenia, że w USA w szczycie pandemii będzie potrzebne 960 tys. urządzeń jednocześnie, a jest ich ok. 200 tys. Szacunki mówią, że w W. Brytanii, w której przed wybuchem pandemii było 8 tys. respiratorów, będzie ich potrzebnych nawet 60 tys.

Popyt na urządzenia do wentylacji – według szefa produkującego taki sprzęt Shenzhen Mindray Bio-Medical Electronics – 10-krotnie przekracza podaż. Midray, który – jak twierdzi – jest w stanie wyprodukować 3 tys. takich urządzeń miesięcznie, aby zrealizować eksportowe zamówienia, opóźnia dostawy dla krajowych klientów. Szwajcarski Hamilton Medical, czołowy światowy producent respiratorów (firma zwykle produkuje 15 tys. urządzeń rocznie), zwiększył produkcję o 50 proc. i ocenia, że do końca kwietnia uda się ją podwoić. Co ważne, Hamilton ma zapasy części do produkcji nowych. Zaczął je gromadzić w styczniu, gdy szefowie firmy usłyszeli od swych chińskich partnerów o nowym koronawirusie niszczącym układ oddechowy.

Niemiecki Drägerwerk i szwedzki Getinge, których akcje – w odróżnieniu od Hamilton Medical są notowane na giełdach – zwykle produkowały po 10 tys. urządzeń do wentylacji rocznie. Gdy w końcu pierwszej połowy marca pojawiła się informacja, że niemiecki rząd zamówił w Drägerwerk 10 tys. urządzeń – będzie to wymagało zwiększenia mocy produkcyjnych zakładu w Lubece – kurs akcji spółki wystrzelił w górę. W ciągu dwóch tygodni zyskał niemal 80 proc. Papiery Getinge nie zaliczyły aż tak spektakularnego wzrostu, ale na tle rozchwianego w ostatnim czasie rynku zachowują się dość stabilnie. Szwedzka spółka podała, że produkcja respiratorów idzie pełną parą, a jej zwiększenie zależeć będzie od możliwości kooperantów.

By zwiększyć dostawy, pojawiły się pomysły, by produkcję respiratorów uruchomiły firmy z innych branż. Jak zauważa BBC, zaprojektowanie od podstaw i wprowadzenie do sprzedaży posiadającego atesty nowego zaawansowanego modelu respiratora zajmuje od dwóch do trzech lat.

Brytyjski rząd wezwał działające w kraju firmy, takie jak Airbus, Rolls-Royce, Nissan i JCB, do uruchomienia produkcji urządzeń do mechanicznej wentylacji. Prezydent Donald Trump na mocy ustawy z czasów wojny koreańskiej produkcję respiratorów nakazał GM.

Zamiar uruchomienia produkcji ogłosił także Dyson, brytyjska firma znana m.in. z produkcji odkurzaczy i oczyszczaczy powietrza. Sir James Dyson poinformował, że prace projektowe, w których uczestniczy The Technology Partnership, mająca siedzibę w Cambridge firma medyczna, rozpoczęły się po telefonicznej rozmowie z brytyjskim premierem i spółka ma wstępne zamówienie na 10 tys. respiratorów dla brytyjskiej publicznej służby zdrowia (NHS). Sir James Dyson zapowiada, że produkcja ruszy w ciągu kilku tygodni, ale eksperci są sceptyczni. Dyson twierdzi, że gotów jest też produkować respiratory dla innych klientów.

Nad opracowaniem nowego modelu respiratora pracują też – jak informowało BBC – inżynierowie i lekarze z Uniwersytetu Oksfordzkiego i King's College London. Urządzenie ma być mniej zaawansowane niż produkowane obecnie respiratory, ale przez to jego ostateczny projekt ma być gotowy stosunkowo szybko.

Stefan Dräger, szef Drägerwerke, sceptycznie podchodzi do uruchamiania produkcji respiratorów lub części do nich np. przez firmy motoryzacyjne. – Niestety, to nie jest łatwe. My nigdy wcześniej nie budowaliśmy samochodów – mówił tygodnikowi „Der Spiegel".

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie