IV kwartał pełen niespodzianek?

Wrzesień na rynkach finansowych okazał się być miesiącem wspierającym statystykę, czyli bardzo słabym dla giełd akcji (szczególnie dla Wall Street).

Publikacja: 06.10.2020 05:00

Piotr Kuczyński analityk

Piotr Kuczyński analityk

Foto: parkiet.com

Spadkowa korekta rozpoczęła się na początku września i zakończyła (przynajmniej ta jej część) w samej końcówce tego miesiąca. Po kończącym całkiem dobry (mimo wrześniowej korekty) kwartał nieco nerwowości na rynkach wprowadziła choroba Donalda Trumpa.

Giełdy nie lubią niepewności i dlatego informacja o zakażeniu prezydenta Trumpa wirusem SARS-Cov-2 doprowadziła do spadków indeksów. W chwili pisania komentarza wydawało się, że prezydent wyjdzie ze szpitala i wróci do prowadzenia wyborczej kampanii. Oczywiście to wydarzenie doprowadziło do masowego uaktywnienia analityków i komentatorów, którzy usiłowali prognozować, jak to może ono wpłynąć na zachowanie rynków.

Można było się uśmiać, czytając te prognozy, bo widać było kompletny brak zgody. Część komentatorów mówiła, że choroba pomoże Donaldowi Trumpowi podczas wyborów (3 listopada), bo wywoła współczucie i pokaże, że Trump ma silny organizm, bo szybko pokonał chorobę. Część zaś analityków twierdziła, że choroba mu zaszkodzi, bo pokaże, że jego lekceważenie pandemii uderzyło właśnie w niego, a to lekceważenie pandemii przez prezydenta mogło doprowadzić do śmierci wielu Amerykanów.

Moim zdaniem była to burza w szklance wody. Rzeczywiście uśrednione sondaże i wyniki obstawiania wyniku wyborów u bookmacherów pokazywały niewielki wzrost poparcia dla Joe Bidena, ale przewaga Bidena jest podobna do przewagi sondażowej, jaką miała Hillary Clinton cztery lata temu. Pamiętać trzeba o tym, co wskazują badania: Amerykanie zarabiający ponad 75 tysięcy dolarów rocznie mają tendencję do ukrywania (podczas sondażowego badania) swojego poparcia dla obecnie urzędującego prezydenta. Poza tym Hillary Clinton w wyborach dostała 3 miliony głosów więcej, ale głosami elektorskimi wybory przegrała. Taka to właśnie jest w USA procedura wyborcza.

Bardziej istotne niż choroba Donalda Trumpa jest to, co dla rynków finansowych i gospodarki (niestety, od dawna to dość rozłączne obszary) będzie miała wygrana jednego z kandydatów. Goldman Sachs twierdzi na przykład, że wygrana Joe Bidena doprowadzi do osłabienia dolara (bo demokraci chcą wprowadzić więcej „nowych" pieniędzy do gospodarki). Rzeczywiście najpewniej tak by się stało.

Jeśli chodzi o reakcję rynków akcji, to być może po wygranej Joe Bidena indeksy by spadły (większa chęć opodatkowania biznesu), ale szybko wszystko wróciłoby do stanu sprzed wyborów, bo przecież to właśnie druk świeżych dolarów wspierał w tym roku rosnące na Wall Street indeksy i to by się nie zmieniło. Nie zmienia to postaci rzeczy, że przed wyborami na rynkach powinna panować niepewność, co będzie hamowało zapędy obozu byków.

W Polsce rynkiem akcji, a może i walutowym, rządziła potężna oferta pierwotna (IPO) Allegro oraz przecena akcji CD Projekt. Oferta Allegro (z potężną nadsubskrypcją) mogła szkodzić indeksom giełdowym, bo wysysała kapitały i skupiała zainteresowanie inwestorów. Jeśli zaś chodzi o akcje naszego producenta gier, to od 27 sierpnia do 1 października akcje CD Projekt straciły ponad 17 proc., co zdjęło z WIG20 około 2,8 pkt procentowego. Tak to jest, kiedy jedna spółka ma 16 proc. w indeksie. Potem odbijające po przecenie akcje pomagały WIG20. W chwili pisania komentarza kluczowe z technicznego punktu widzenia było, żeby indeks przekroczył 1740 pkt, czyli wrócił do blisko czteromiesięcznego trendu bocznego.

Szczególną uwagę inwestorów i biznesu zwracało zachowanie rynku walutowego, gdzie złoty wpierw gwałtownie się osłabił, a potem równie gwałtownie zaczął się umacniać. Jeśli chodzi o przecenę złotego, to szkodzić mógł artykuł w opiniotwórczym „Handelsblatt" na temat Węgier i Polski. Doszły jeszcze do tego opinie Goldman Sachs i Deutsche Banku, które to firmy ostrzegają, że waluty krajów rozwijających się może czekać ostra przecena. Poza tym pojawiła się też propozycja Niemiec, które zaproponowały rozwiązania umożliwiające głosowaniem większościowym w Radzie Unii Europejskiej blokowania wypłaty środków unijnych dla państw łamiących praworządność.

Trudniej jest wytłumaczyć gwałtowne umocnienie złotego. Mogła to być interwencja BGK, ale mogło wpływ mieć wymienianie walut na złote z powodu oferty Allegro. Poza tym pojawiły się opinie, zgodnie z którymi propozycja niemiecka ograniczenia funduszy z powodu braku praworządności jest dla Polski bardzo korzystna, bo ogranicza powody do zawieszenia wypłat do korupcji i przestępstw związanych ze środkami unijnymi.

Wszystko to odbywało się w sytuacji, kiedy w tle ciągle mówiło się o pandemii. Pandemii, która na półkuli północnej (w tym i w Polsce) szczerzy kły, doprowadzając do trzytygodniowego lockdownu w Izraelu i licznych obostrzeń w krajach europejskich. Dopóki nie doprowadzi to do pełnych lockdownów i nie ograniczy aktywności gospodarczej, to rynki pozostaną spokojne, ale pamiętać trzeba, że nałożenie się grypy i Covid-19 w okresie od listopada do stycznia może jeszcze mocno potrząsnąć rynkami...

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie