Dobre praktyki spółek notowanych (DPSN) nie są na naszym rynku dobrze oceniane przez emitentów, co wynika przynajmniej z dwóch powodów: postrzegania ich jako zwiastuna nieszczęść i jako dokumentu niemającego realnego znaczenia dla inwestorów. Tym razem jednak będzie inaczej, warto zatem zapoznać się z projektem nowego kodeksu.
Rzeczywiście dobre praktyki – nie tylko zresztą na naszym rynku – są zapowiedzią nowych regulacji, gdyż w ten sposób starano się wymóc jakieś działania, zanim pojawiły się wymogi prawa. Trudno o to jednak winić dobre praktyki – taka była bezwzględna logika ewolucji regulacji unijnych. To tak jakby mieć pretensje do meteorologów, że sprawdziły się prognozy ulewnych deszczy, zamiast się na taką pogodę w miarę możliwości przygotować.
Drugi obszar niechęci dotyczył tego, że dotychczas wysiłki związane ze stosowaniem DPSN nie były docenione przez inwestorów, nie analizowali oni ani deklaracji spółek, ani tym bardziej ich nie weryfikowali. Prowadziło to do frustracji związanej z wykonywaniem nikomu niepotrzebnej roboty. Obecne zmiany DPSN wiązać się jednak będą z opracowaniem narzędzia umożliwiającego inwestorom łatwą analizę deklaracji i wyjaśnień poszczególnych emitentów, co powinno się przełożyć na zwiększone zainteresowanie tym tematem i na weryfikację prawdziwości tych deklaracji oraz jakości tych wyjaśnień.
Mam nadzieję, że powyższe argumenty uświadamiają, dlaczego tym razem powinniśmy się zająć DPSN na poważnie. Jako SEG zrobimy to w ramach siedmiu spotkań konsultacyjnych (po jednym na każdy z rozdziałów oraz spotkanie podsumowujące sformułowane uwagi), podczas których wspólnie ze spółkami członkowskimi przeczytamy ze zrozumieniem poszczególne zasady i dotyczące ich wskazówki, zastanowimy się nad możliwością ich modyfikacji, a także postaramy się określić, w jakich warunkach spółka mogłaby danej zasady nie stosować i jakim wymogom powinno wówczas sprostać wyjaśnienie.
Bo w każdym z rozdziałów są obszary wymagające wnikliwej analizy. Zasady dotyczące polityki informacyjnej wzbogacone zostaną o elementy związane z raportowaniem czynników ESG, co zresztą wynikać będzie nie tylko z DPSN, ale także z przepisów prawa, które wchodzą w życie już za 4 miesiące. Dochodzą też wymogi dotyczące lepszej komunikacji z inwestorami, zarówno w formie spotkań, jak i odpowiedzi na przesyłane pytania.