Przełom lat jest zazwyczaj okazją do różnego rodzaju podsumowań. Niestety, analiza danych historycznych nie nastraja optymistycznie, w poszukiwaniu pozytywnych emocji udałem się zatem w kierunku przyszłości, a konkretnie dokonanych na poziomie unijnym badań wskazujących na możliwe sposoby wspierania rozwoju rynku.
Otóż kilka tygodniu temu opublikowany został zamówiony przez Komisję Europejską raport nt. stanu rynków kapitałowych UE (dostępny na stronie internetowej oxera.com). Możemy tam znaleźć wiele ciekawych wątków dotyczących możliwych przyszłych rozwiązań regulacyjnych i technicznych w kontekście funkcjonowania naszej giełdy.
Na szczególną uwagę zasługują obserwacje dotyczące spółek małych i średnich, gdyż głównie takie notowane są na naszym rynku. Od razu warto zaznaczyć, iż w przedmiotowym raporcie zawarte zostały dane z podziałem na pięć kategorii spółek z progami na poziomach (w euro): 100 mln, 200 mln, 500 mln, 5 mld. Według danych na koniec listopada podział na polskim rynku (spółki krajowe, włączając NewConnect, wyliczenia w oparciu o dane GPW) wglądałby następująco – spółki bardzo małe: 644 (85,6 proc.), małe: 36 (4,8 proc.), średnie: 31 (4,1 proc.), duże: 35 (4,7 proc.) i bardzo duże: 6 (0,8 proc.). Dodam na marginesie, że w innym przeprowadzanym obecnie badaniu wprowadzona została ciekawa nomenklatura: Nano-Cap (poniżej 50 mln euro) oraz Micro-Cap (pomiędzy 50 a 200 mln euro) i według tych norm na naszym rynku mielibyśmy 594 (79 proc.) nanospółki, 86 (11,4 proc.) mikrospółek i zaledwie 72 (9,6 proc.) spółki „niemikre".
Nie przytaczam powyższych danych po to, żeby komukolwiek popsuć humor, ale żeby wskazać, iż z perspektywy polskiego rynku kapitałowego musimy obserwować przede wszystkim rozwiązania dotyczące spółek średnich, małych i bardzo małych. Dlatego warto się skupić na tym, co wspomniany raport przewiduje w kontekście mniejszych emitentów. Obejmuje on trzy kwestie: identyfikuje problemy, wskazuje na niekorzystną ich dynamikę oraz wskazuje propozycje rozwiązań.
W pierwszym z tych obszarów nie ma nic zaskakującego – im mniejsza spółka, tym większe (relatywnie) są koszty związane z notowaniem. Przytoczone zostały dane z wcześniejszych analiz, z których wynika, że roczne koszty notowania mniejszych spółek średnio wynoszą ok. 400 tys. euro (Niemcy, 2012) czy też 600 tys. euro (Francja, 2019). Z naszego podwórka mogę dodać, iż według badań przeprowadzonych blisko dekadę temu przez SEG taki koszt w Polsce był dużo niższy (ok. 160 tys. euro na NewConnect i ok. 330–900 tys. euro na rynku regulowanym w zależności od wielkości emitentów), ale też warto wziąć pod uwagę, iż dotyczyło to dużo mniejszych spółek i zupełnie innego poziomu wymogów regulacyjnych.