Brakuje na rekompensaty za mrożenie cen energii

Rząd wskazuje, że dziury w systemie mrożenia cen energii i brak środków na rekompensaty za utrzymywanie cen ustawowych to efekt błędnie napisanej ustawy przez poprzedników.

Publikacja: 04.04.2024 06:00

Brakuje na rekompensaty za mrożenie cen energii

Foto: Adobe Stock

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przyznaje, że system mrożenia cen energii, do którego budżet miał się nie dokładać, zawiódł. – Ostatnie zaległości w wypłacie rekompensat firmom za mrożenie cen energii są od ubiegłego tygodnia regulowane przez Zarządcę Rozliczeń – mówi wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka.

Środki wypłacane

Przypomnijmy, że ta rządowa instytucja, zajmująca się rozliczaniem systemu wsparcia energetyki, nie miała środków na wypłaty rekompensat dla firm energetycznych za mrożenie cen energii w okresie styczeń–luty 2024 r. System mrożenia cen – zdaniem rządzących – został źle skonstruowany przez poprzedników, którzy błędnie założyli, że opłaty od nadmiarowych zysków (jakie firmy zanotowały w czasie kryzysu energetycznego) będą w pełni pokrywać rekompensaty dla spółek sprzedażowych za oferowanie energii po cenie ustawowej, niższej niż rynkowa. Tak się jednak nie stało i stąd zdaniem rządu wynikają opóźnienia.

12 mld zł

wynosiła luka w systemie mrożenia cen energii za ub.r. Firmy dostały więcej w rekompensatach za obniżenie cen dla odbiorców, aniżeli wniosły opłat za nadmiarowe zyski w czasie kryzysu.

Jak mówi Łukasz Batory, adwokat, szef działu energetyki w Kancelarii Modrzejewski i Wspólnicy, z informacji rynkowych – przynajmniej tych do końca marca – wynikało, że w wypłatach realizowanych przez Zarządcę Rozliczeń (ZR) występowały opóźnienia i braki wypłat należnych kwot rekompensat. – Ta niebezpieczna pod względem finansowym sytuacja spowodowała, że niektóre ze spółek planowały już rozpoczęcie procedury pozyskania pożyczek na swoją dalszą egzystencje w związku z brakiem wypłat rekompensat – mówi Paulina Grądzik, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

ZR dopiero pod koniec marca zrealizował wszystkie płatności wynikające z zatwierdzonych wniosków o wypłatę wyrównania lub rekompensaty. Te informacje potwierdzają spółki. Przykładowo Enea twierdzi, że otrzymała już rekompensaty za mrożenie cen ciepła i energii, choć jeśli chodzi o rekompensaty za energię elektryczną, zdarzały się opóźnienia.

Skąd dziura w systemie?

Jak podkreśla Łukasz Batory, mechanizm mrożenia cen z 2023 r., w odróżnieniu od mechanizmu na ten rok, dyscyplinował spółki, aby przelewały opłaty od nadmiarowych zysków na konto Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny co miesiąc. – Te środki się pojawiały i kasa nigdy nie była pusta. Teraz system nie opiera się na całym rynku, tylko na jednej firmie, a więc Orlenie, i w mniejszym stopniu na budżecie. Przez to dużo łatwiej o zatory płatnicze – mówi Batory. Skąd zatem pusta kasa u ZR? Na czas środków nie przelał albo Orlen, albo budżet. Orlen odpiera zarzuty. – Spółka działa zgodnie z przepisami prawa i co miesiąc przekazuje środki na tzw. składkę gazową – informuje nas koncern.

Wiceminister Motyka stwierdził, że dziura w systemie mrożenia cen wzięła się z niedostatecznie dobrze przygotowanych szacunków przez poprzedników.

– Zatorów już w tym systemie nie ma, a środki są wypłacane na bieżąco. Do końca obowiązywania systemu mrożenia cen energii, a więc do końca czerwca, opóźnienia nie powinny już się pojawiać – zapewnia Motyka.

Ile wyniosły zaległości?

Jak mówi Łukasz Batory rekompensaty za mrożenie cen energii będą niższe niż w roku poprzednim. – Cena rynkowa energii elektrycznej bowiem w tym roku, w ramach kontraktów spotowych spadła, a kontraktacja cen energii na ten rok była nieco inna niż w zwykle. – Więcej niż w latach poprzednich spółki przesuwały kontraktacje na ten rok licząc na niższe ceny. Rekompensaty za pierwsze sześć miesięcy mogą być mniej niż w roku poprzednim – powiedział Łukasz Batory, adwokat, szef działu energetyki w Kancelarii Modrzejewski i Wspólnicy. Patrząc na dane resortu faktycznie kwota rekompensat może być niższa niż w roku poprzednim.

Ile wyniosły więc wnioski o rekompensaty, a tym samym zaległości? Ministerstwo Klimatu i Środowiska informuje o kwocie za styczeń, bo dopiero środki za ten okres zostały wypłacone, a za luty jeszcze nie. – W zakresie kwoty rekompensat wynikających z ustawy z dnia 7 października 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku oraz w 2024 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej - kwota złożonych wniosków za styczeń 2024 r. wyniosła 1,32 mld zł rekompensaty te zostały wypłacone - -informuje nas resort. Wnioski za kolejny miesiąc, luty, były składane do 25 marca i będą wypłacane zgodnie z terminem ustawowym w ciągu 30 dni od złożenia wniosku.

Przypomnijmy, że obecny rząd szacował, że mrożenie cen energii, gazu i ciepła w pierwszym półroczu tego roku będzie kosztowało ok. 15 mld zł.

Czytaj więcej

Energetyka skazana na wysokie nakłady. Dwa skrajne warianty a ceny prądu

Zbyt niskie rekompensaty

Co więcej, eksperci wskazują jednak i tak same rekompensaty mogą być nie wystarczające, aby pokryć koszty mrożenia cen energii. – Wartość wyliczonych rekompensat nie odzwierciedla cen kontraktów zawartych w poprzednim roku na ten rok. Rekompensaty są liczone od cen na rynku spotowym w tym roku. Te są zaś znacznie (nawet o połowę) niższe niż ceny w roku poprzednim. Rekompensaty zaś nie pokrywają kosztów zakupu energii przez spółki obrotu. Chodzi głównie o rekompensaty za sprzedaż energii dla mikro i małych przedsiębiorców, którzy także mają mrożone ceny energii do połowy roku – mówi Paulina Grądzik.

W uchwalonej w ekspresowym tempie, bez konsultacji publicznych, ustawie wydłużono okres obowiązywania cen maksymalnych dla sprzedaży energii elektrycznej do m.in. mikro, małych i średnich przedsiębiorstw z końca 2023 r. do końca czerwca 2024 r. – Nie zmieniono jednak dat granicznych zawarcia umów sprzedaży energii do tej grupy odbiorców, które mają wpływ na sposób obliczenia rekompensaty dla sprzedawców – wskazuje ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Pozostawiono datę graniczną 14 października 2022 r. co oznacza, że wszystkie umowy zawarte po tej dacie były przed wejściem w życie ustawy (tj. w grudniu 2022 r. i w 2023 r.) i pozostaną do połowy 2024 r. rekompensowane do ceny referencyjnej obliczonej na bazie cen rynku SPOT w trakcie ich trwania do końca czerwca 2024 r. – Taki sposób kalkulacji rekompensat został wprowadzony pomimo faktu, że zakup energii na potrzeby realizacji kontraktów z dostawą przypadającą w całym 2024 roku odbywał się na innym rynku (kontrakty roczne) i po innych cenach – wskazuje ekspertka.

Sprzedawcy już w momencie zawierania z odbiorcami umowy sprzedaży energii ze stałą ceną dokonują zakupu energii na cały okres zawartej z odbiorcą umowy. Przez dużą część roku 2023 cena energii na rok 2024 utrzymywała się powyżej ceny maksymalnej, jaka zgodnie z ustawą będzie obowiązywała w pierwszej połowie roku 2024. – W konsekwencji sprzedawcy zawarli z odbiorcami umowy po cenach wyższych niż maksymalne ceny sprzedaży do tych odbiorców wprowadzone do stosowania zgodnie z ustawą w pierwszej połowie 2024 r. W związku z brakiem mechanizmu rekompensowania realnego kosztu zakupu energii sprzedawanej do odbiorców uprawnionych w pierwszej połowie 2024 r. sprzedawcy poniosą realne straty – mówi Paulina Grądzik. Szacuje się, że mogą one wynieść kilkadziesiąt milionów złotych w odniesieniu do okresu pierwszego półrocza 2024 r.

Energetyka
Kluczowy etap finansowania atomu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Nowe elektrownie gazowe pod znakiem zapytania. Przegrały aukcje rynku mocy
Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem