Węgiel dłużej z pomocą publiczną

Polska będzie mogła dłużej korzystać z pomocy publicznej dla elektrowni węglowych. Eksperci są sceptyczni, czy 3 lata pozwoli nam nadrobić stracony czas.

Publikacja: 29.06.2023 21:00

Szacunki PSE wskazują, że bez dłuższego wsparcia dla elektrowni węglowych w 2027 r. z systemu wypadn

Szacunki PSE wskazują, że bez dłuższego wsparcia dla elektrowni węglowych w 2027 r. z systemu wypadnie ok. 5 GW mocy.

Foto: Fot. Lukasz Paweł Szczepański/shutterstock

Starsze elektrownie węglowe w Polsce będą mogły korzystać dłużej z pomocy publicznej. Pozwoli to utrzymać stabilne moce produkcyjne energii elektrycznej po 2025 r., a więc dłużej, niż planowano. Jest jeden warunek – poprawka do projektu dyrektyw i rozporządzeń o unijnym rynku energii, która ma na to pozwolić, musi przejść, a w piątek 30 czerwca zbiera się kolejne posiedzenie Komitetu Stałych Przedstawicieli Rządów Państw Członkowskich przy Unii Europejskiej, który może zakończyć burzliwe negocjacje.

Rynek mocy z warunkami

Rynek mocy to system dopłat dla elektrowni w zamian za ich dyspozycyjność, czyli gotowość do pracy i dostarczania prądu według potrzeb zgłaszanych przez operatora. Elektrownie o emisyjności wyższej niż 550 g CO2 na KWh, a bazujące na kontraktach, które wygasają w 2025 r., miały utracić możliwość ubiegania się o tego rodzaju wsparcie po lipcu 2025 r. Jeśli propozycja, o którą zabiega Polska, przejdzie, ten czas zostanie przesunięty na koniec 2028 r.

Jak tłumaczy Ministerstwo Klimatu i Środowiska, instytucje UE i kraje członkowskie wykazały także zrozumienie dla specyficznej sytuacji Polski i potrzeby zachowania bezpieczeństwa energetycznego w najbliższych latach. Jednak będą i warunki. Postulat dotyczy możliwości uczestnictwa w dodatkowych aukcjach mechanizmów mocowych również jednostek niespełniających kryteriów emisyjności, ale jedynie w sytuacji, kiedy w ramach podstawowych aukcji nie zostanie zakontraktowana wystarczająca moc w innych jednostkach/elektrowniach dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego. Kontrakty mocowe będą mogły być tylko jednoroczne.

Eksperci podzieleni

Eksperci z Rady ds. bezpieczeństwa energetycznego i klimatu są podzieleni co do efektów wydłużenia mechanizmów mocowych. Zdaniem dr. Pawła Skowrońskiego z Instytutu Techniki Cieplnej Politechniki Warszawskiej faktycznie pozwoli to chwilowo wydłużyć życie elektrowniom węglowym, które same w sobie wymagają „optymalizacji kosztowej”, a więc ograniczenia zbędnych wydatków przy produkcji energii z węgla.

Zdaniem Moniki Morawieckiej z think tanku Regulatory Assistance Project im dłużej będziemy utrzymywać duże moce węglowe, tym trudniej będzie nam pomieścić w systemie energetycznym rosnącą z roku na rok energię z OZE. – Sytuacje z wyłączeniami OZE, które obserwowaliśmy w tym roku, będą zdarzać się częściej, bo węgiel nie jest tak elastyczny jak inne źródła bilansujące – mówi.

Podobnego pesymistycznego zdania jest dr Joanna Pandera, prezes Forum Energii, która ocenia, że samo wydłużenie mechanizmu o 3 lata niczego nie zmienia. – Mamy tylko postulat polskiego rządu o wydłużeniu mechanizmu mocowego, a w ślad za nim nie idzie plan, jak te trzy lata efektywnie wykorzystać. Rząd miał zmodernizować bloki węglowe 200 MW, których elastyczność przydałaby się przy rosnącym OZE. Zapowiedzi są od lat, planów do dziś nie pokazano. W mojej opinii w 2028 r. nic się nie zmieni i ponownie znajdziemy się w podbramkowej sytuacji, jak obecnie. Brak decyzyjności, jak nowa strategia energetyczna, da wówczas o sobie znać – przestrzega.

Maciej Burny, były sekretarz rady zarządzającej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej, a obecnie prezes firmy doradczej Enerxperience, zauważa, że koniec 2028 r. skorelowany jest z tegorocznymi aukcjami rynku mocy (dyspozycyjność nowych mocy od 2029 r.). W tegorocznej aukcji z dostawą na koniec 2028 r. pojawią się prawdopodobnie nowe bloki gazowe w Kozienicach należące do Enei (2 GW) oraz blok gazowo-parowy w Łagiszy Grupy Tauron. Te moce, wraz z już wcześniej nagrodzonymi na rynku mocy 17-letnimi „gazówkami” PGE, ZE PAK czy Orlenu, zastąpić mogą kończące swój żywot starsze elektrownie węglowe – mówi Burny. Jednak dr Skowroński wskazuje, że to łącznie daje tylko 2,5 GW, a w 2028 r. zrezygnujemy z co najmniej kilku GW z węgla. – Te bloki gazowe nie wystarczą, aby zastąpić lukę węglową, choć faktycznie z tymi jednostkami skala będzie mniejsza niż bez nich – kończy.

Energetyka
Towarowa Giełda Energii ma nowy zarząd
Energetyka
Miliardy w planach spółek na sieci i magazyny
Energetyka
Enea poprawia wyniki
Energetyka
Lepsze dane Polenergii za pierwszy kwartał
Energetyka
Po burzliwej dyskusji węglowa zgoda spółek z rządem
Energetyka
Elektrownia atomowa dopiero w 2040 r. Minister przemysłu o opóźnieniu inwestycji