Pozytywne decyzje otrzymały dwa projekty realizowane wspólnie przez Polenergię i Equinora: MFW Bałtyk III i MFW Bałtyk II o łącznej mocy 1,44 GW. Spółki szacują, że nakłady inwestycyjne związane z ich realizacją mogą sięgnąć nawet 19 mld zł.
W pierwszej fazie wsparcia inwestorzy mogą liczyć na tzw. kontrakt różnicowy, a więc pokrycie różnicy między rynkową ceną prądu a ceną umożliwiającą przedsiębiorcom zwrot kosztów wytwarzania energii elektrycznej z wiatraków na morzu. Maksymalna cena energii sięga 319,6 zł/MWh. Projekt Polenergii Bałtyk III jako jeden z pierwszych uzyskał w 2012 r. pozwolenie lokalizacyjne, a w 2016 r. decyzję środowiskową. – Przyznane wsparcie to kluczowy warunek dalszych dynamicznych prac i zarazem odpowiedź, kiedy możemy zacząć budowę. Jesteśmy już teraz na dobrej drodze, by najpóźniej w 2027 r. pierwszy projekt Polenergii i Equinoru został oddany do użytku – podkreśla Michał Michalski, prezes Polenergii.
Spółka zaznacza, że po uzyskaniu wymaganych pozwoleń, zawarciu niezbędnych umów i pod warunkiem podjęcia ostatecznej decyzji inwestycyjnej przez wspólników, prace budowlane mogłyby się rozpocząć na przełomie 2023 i 2024 r.
Wcześniej prezes URE wydał już decyzję dla trzech projektów o łącznej mocy 2,9 GW. Dwa z nich realizowane są przez Polską Grupę Energetyczną i duński Orsted: elektrownie wiatrowe Baltica-2 o mocy niemal 1,5 GW i Baltica-3 o mocy nieco ponad 1 GW. Kolejna pozytywna decyzja dotyczyła projektu rozwijanego przez niemiecki RWE poprzez spółkę Baltic Trade and Invest o mocy 350 MW. URE nadal rozpatruje pozostałe wnioski, które zostały złożone w ustawowym terminie, czyli do końca marca. W kolejnych latach o wsparcie inwestorzy będą walczyć na konkurencyjnych aukcjach, które są już stosowane w przypadku pozostałych technologii wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych.