Azoty mają nowy zarząd i dużo wyzwań

Koncernem pokieruje Adam Leszkiewicz, który już wcześniej w nim pracował. Powołano też czterech wiceprezesów. Przed zarządem stoi wiele wyzwań, gdyż grupa jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Chodzi zwłaszcza o szybką i głęboką restrukturyzację i konsolidację.

W środę w nocy rada nadzorcza Azotów zakończyła postępowanie konkursowe, w ramach którego powołała pięciu nowych członków zarządu nawozowej spółki. Jej szefem został Adam Leszkiewicz. Z koncernem był związany już wcześniej. W 2012 r., najpierw objął funkcję członka zarządu i dyrektora generalnego Zakładów Azotowych Kędzierzyn (firma z grupy Azoty), a kilka miesięcy później został prezesem tego przedsiębiorstwa. Na jego czele stał do kwietnia 2016 r. Wcześniej był m.in. podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa (2009–2011). Odpowiadał za branżowe prywatyzacje, zarządzanie państwowym majątkiem i nadzór właścicielski m.in. w branży chemicznej. Pełnił też funkcję przewodniczącego rady Służby Cywilnej (2009–2012) oraz podsekretarza stanu i zastępcy szefa KPRM (2007–2009).

Roszady w zarządzie

Rada zdecydowała też, że z dniem 20 marca wiceprezesami Azotów zostali: Andrzej Skolmowski, Krzysztof Kołodziejczyk, Andrzej Dawidowski i Paweł Bielski. Jednocześnie podjęła uchwałę w sprawie delegowania ze swego grona Huberta Kamoli do wykonywania obowiązków wiceprezesa, do dnia powołania członka zarządu wybranego w postępowaniu kwalifikacyjnym, jednakże na okres nie dłuższy niż trzy miesiące. Z kolei Kołodziejczyk, w związku z wejściem do zarządu, złożył rezygnację z funkcji członka rady. Ponadto z dniem 19 marca odwołany został wiceprezes Marek Wadowski. Tym samym z wcześniejszego składu w ścisłym kierownictwie Azotów pozostał jednie Zbigniew Paprocki. To członek zarządu spółki powołany jeszcze w maju 2021 r.

O sześć stanowisk w nowym zarządzie Azotów ubiegały się 73 osoby. Rozmowy kwalifikacyjne odbywały się 18 i 19 marca i nie zakończyły się pełnym sukcesem, gdyż do obsadzenia pozostaje jeszcze jedno stanowisko. Nowy konkurs zapewne zostanie wkrótce ogłoszony. Azoty nie poinformowały, za co będą odpowiedzialni poszczególni członkowie zarządu, mimo że w ramach konkursu określono, jakimi sprawami mają się zajmować. Chodziło o wybór prezesa i pięciu członków zarządu: ds. finansowych, ds. rozwoju i restrukturyzacji, segmentu agro i chemia, segmentu tworzywa i polimery oraz ds. energetyki.

Konieczna konsolidacja

Przed nowym zarządem Azotów stoi wiele wyzwań, gdyż koncern znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Z ostatnich danych wynika, że na koniec września łączne zadłużenie grupy sięgało 10 mld zł. Z kolei strata netto po trzech kwartałach przekraczała 1,8 mld zł. Ponadto spółka od wielu miesięcy musi prowadzić rozmowy z instytucjami finansującymi grupę dotyczące m.in. zasad i terminów spłaty otrzymanych kredytów i pożyczek. Te jak na razie zgadzają się utrzymać dotychczasowe warunki współpracy, ale aneksy do umów zawierają na krótkie terminy. W efekcie koncern nieustannie musi negocjować dalsze zasady finansowania działalności.

Według analityków jednym z głównych zadań nowego kierownictwa powinno być przyspieszenie konsolidacji w grupie, do czego skłaniał się również tymczasowy zarząd Azotów, na czele którego stał Kołodziejczyk. Kolejne sprawy dotyczą uproszczenia struktury organizacyjnej koncernu, poprawy efektywności pracy i jakiejś formy jego dokapitalizowania. Działania restrukturyzacyjne powinny być głębokie i szybkie, nie tylko ze względu na słabą kondycję finansową grupy, ale i rosnącą w europejskim przemyśle chemicznym konkurencję oraz wchodzące w życie nowe wymogi dotyczące funkcjonowania branży.