Do Sebastiana Kulczyka należy ponad 51 proc. akcji. Chce skupić pozostałe i wycofać spółkę z giełdy. Oferuje 49 zł za akcję. To oznacza ponad 29 proc. premii wobec średniej ceny z ostatnich sześciu miesięcy oraz prawie 15 proc. wobec średniej z trzech miesięcy. Treść wezwania zostanie opublikowana prawdopodobnie w pierwszej połowie marca. Średni tegoroczny kurs (nieważony wolumenem obrotu) to 46,3 zł – wynika z naszych szacunków. W piątek na zamknięciu wyniósł 47,58 zł po spadku o 3,84 zł.
KI Chemistry została inwestorem strategicznym Ciechu w 2014 r. Od tego czasu wycena spółki poszła w górę o niemal połowę. Dodatkowo, w latach 2015-2022 akcjonariusze otrzymali dywidendy w łącznej kwocie 782,3 mln zł, czyli 14,85 zł w przeliczeniu akcję.
Czytaj więcej
KI Chemistry, spółka z grupy Kulczyk Investments, do której należy ponad 51 proc. akcji Ciechu ., zamierza ogłosić wezwanie na wszystkie pozostałe akcje chemicznej grupy, oferując 49 zł za każdą akcję. Inwestor zamierza nabyć akcje stanowiące 48,86 proc. kapitału zakładowego spółki i tym samym zwiększyć swój udział do 100 proc., by ściągnąć spółkę z giełdy.
Sebastian Kulczyk swoje plany dotyczące delistingu uzasadnia tym, że "utrzymywanie statusu spółki publicznej ogranicza możliwość szybkiego i elastycznego reagowania na dynamicznie zmieniające się uwarunkowania ekonomiczne, regulacyjne oraz geopolityczne, zawirowania na globalnych rynkach finansowych i surowcowych". Przekonuje, że sprzedaż akcji w wezwaniu daje mniejszościowym akcjonariuszom możliwość wyjścia z inwestycji z atrakcyjną stopą zwrotu.
Propozycja przejmującego zawiera wyraźną premię do ustawowego minimum i jest zbliżona do średniej ceny docelowej z ostatnich rekomendacji. To jednak nie przesądza o atrakcyjności oferty. Kurs rynkowy już ją przebił, a analitycy z którymi rozmawialiśmy sygnalizują, że Ciech jest obecnie w dobrym momencie: spadek cen surowców przy względnie stabilnych cenach produktów daje szanse na dobre wyniki za I półrocze 2023 r., a one jeszcze nie są w rekomendacjach uwzględnione.