Acron zakwalifikował Azoty do sprzedaży

Rosyjski Acron restrukturyzuje portfel inwestycyjny – wycofuje się z niektórych biznesów i zmienia nastawienie do inwestycji w tarnowską spółkę.

Publikacja: 04.04.2017 08:00

Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty, raczej nie musi już się obawiać kolejnej próby przejęcia tarn

Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty, raczej nie musi już się obawiać kolejnej próby przejęcia tarnowskiej spółki przez rosyjski Acron.

Foto: materiały prasowe

Rosyjski Acron, który wciąż ma niemal 20 proc. udziałów w kapitale Grupy Azoty, przez ostatnie lata był bolączką polskiej firmy chemicznej. Nie ukrywał swoich zakusów na przejęcie kontroli nad tarnowską spółką i groził, że zaskarży zapisy w statucie Azotów dające Skarbowi Państwa (ma 33 proc. akcji grupy) uprzywilejowaną pozycję wobec pozostałych akcjonariuszy. Teraz władze Acronu wyraźnie zmieniają front.

Acron zmienia politykę

Foto: GG Parkiet

– Zrestrukturyzowaliśmy nasz portfel inwestycyjny, koncentrując się na rozwoju organicznym – skwitował Alexander Popov, przewodniczący rady dyrektorów Acronu, przedstawiając w poniedziałek wyniki finansowe nawozowej spółki. – Z tego powodu na początku roku sprzedaliśmy nasze pozostałe udziały w PJSC Uralkali (producent soli potasowej – przyp. red.). Zmniejszyliśmy też zaangażowanie w polskiej Grupie Azoty z 20 proc. do 19,8 proc., w efekcie czego zakończyliśmy wycenę tych udziałów metodą praw własności i sklasyfikowaliśmy je jako aktywa dostępne do sprzedaży – stwierdził Popov.

Według analityków ta informacja nie musi oznaczać, że Acron wystawił już akcje Azotów na sprzedaż. – To może być tylko księgowa zmiana – twierdzi Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ.

Krystian Brymora z DM BDM nie jest zaskoczony decyzją rosyjskiej spółki. – Utrzymywanie przez Acron tak dużego pakietu akcji w sytuacji, gdy nie ma wpływów z dywidend i gdy prawa głosu są ograniczone, nie ma biznesowego sensu. Nie zdziwiłbym się, gdyby Acron zdecydował się sprzedać akcje Azotów. Pytanie tylko, czy znalazłby kupca na tak duży pakiet – zastanawia się Brymora. Pakiet ten jest dziś na rynku wart 1,36 mld zł.

Spekulacje o możliwości sprzedaży przez Acron udziałów w Azotach pojawiały się już wielokrotnie. Ministerstwo Rozwoju, które nadzoruje tarnowską spółkę, nie komentuje sprawy i nie ujawnia, czy Skarb Państwa byłby zainteresowany zakupem tych akcji.

Puławy zmieniają paliwo

We wtorek poznamy plany inwestycyjne należących do Grupy Azoty puławskich zakładów. Spółka chce być niezależna energetycznie i od lat prowadzi analizy dotyczące budowy w Puławach nowego bloku. Po kilku nieudanych próbach realizacji tej inwestycji w 2015 r. Puławy zdecydowały się wybudować blok gazowy. Inwestycja miała pochłonąć 1,1 mld zł. Jednak tuż przed zakończeniem przetargu na wybór generalnego wykonawcy spółka zakończyła postępowanie i poinformowała o przygotowaniach do budowy bloku opalanego węglem. Tym samym Puławy wpisały się w trend spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa, które podejmują działania wspierające polski węgiel.

Brymora zwraca uwagę, że koszt realizacji podobnej wielkości bloku w technologii węglowej byłby przynajmniej o 50 proc. droższy niż w przypadku gazu, ale też spółka nie potrzebuje tak dużego bloku. – Jeśli według nowych planów Azoty zdecydują się na mały blok węglowy, to byłoby to dobrze odebrane przez rynek – zaznacza.

– Węgiel to surowiec, którego mamy w Polsce pod dostatkiem, więc zmiana paliwa przez Azoty wydaje się rozsądnym rozwiązaniem. Tym bardziej że wątpliwy sukces budowanej właśnie elektrowni Stalowa Wola nie zachęca do inwestowania w bloki gazowe – dodaje Paweł Puchalski z DM BZ WBK.

[email protected]

Chemia
Orlen nie kupi od Azotów nowego zakładu w Policach
Chemia
Zarząd Azotów zakłada poprawę w biznesie nawozów
Chemia
Azoty i aneks z bankami
Chemia
Polwax zapłaci miliony Orlenowi Projekt
Chemia
Jest nowy prezes Grupy Azoty. Ma ambitny plan ratunkowy
Chemia
Branża chemiczna z dużą ostrożnością patrzy w przyszłość