Grupa Azoty: Związkowa burza w puławskiej spółce

Zarząd Grupy Azoty Puławy deklaruje gotowość do rozmów ze związkami zawodowymi, które zawiązały komitet strajkowy.

Publikacja: 16.11.2017 05:29

Grupa Azoty: Związkowa burza w puławskiej spółce

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski KS Krzysztof Skłodowski

– Spółka pracuje bez zakłóceń. Zachowane są pełna ciągłość i bezpieczeństwo produkcji oraz innych realizowanych zadań i procesów – zapewnił zarząd Puław w specjalnym oświadczeniu. Problem w tym, że związkowcy z puławskimi władzami rozmawiać nie chcą, a swoje postulaty kierują wprost do spółki matki, czyli tarnowskiej Grupy Azoty. – Niestety, od tarnowskich władz na razie nie ma odzewu – mówi nam Michał Świderski, wiceszef puławskiej Solidarności.

Związkowcy są przeciwni wydzielaniu jakichkolwiek obszarów ze struktury firmy. Chodzi przede wszystkim o pion handlowy. Zgodnie z planem konsolidacji działy handlowe w spółkach należących do chemicznej grupy mają być zintegrowane. Ma to na celu wyeliminowanie konkurencji między poszczególnymi zakładami. O takiej konieczności analitycy wspominają od kilku lat. Związkowcy obawiają się jednak utraty samodzielności puławskich zakładów i redukcji zatrudnienia.

– Związkowcy z Puław nie mają prawa się buntować, bo plan integracji był znany od początku. Teraz na protesty jest już za późno, bo ostatecznie to tarnowska spółka przejęła puławskie zakłady, a nie na odwrót – komentuje Jerzy Marciniak, prezes Azotów w latach 2008–2013. – Kolejny już zarząd nie radzi sobie z konsolidacją grupy. Za dużo jest tam polityki – dodaje.

Organizacje związkowe twierdzą też, że władze Azotów łamią tzw. umowę konsolidacyjną z 2012 r., która została zawarta tuż przed wchłonięciem Puław przez tarnowską spółkę. Chodzi dokładnie o zapis, który umożliwia Puławom wprowadzenie do zarządu Grupy Azoty dwóch–trzech swoich przedstawicieli. Dziś nie mają tam żadnej reprezentacji.

Tymczasem zarząd Azotów tłumaczy, że zapis ten należy traktować jako wyrażenie intencji, a nie wiążące zobowiązanie. – Proces powoływania członków zarządu podlega ograniczeniom prawnym, które rzutują na możliwość skutecznej realizacji takiego postanowienia przez zarząd spółki – podkreśla Artur Dziekański, rzecznik Azotów.

Aktualnie w zarządzie tarnowskiej spółki zasiada siedem osób, a na jego czele stoi Wojciech Wardacki, który jest jednocześnie prezesem zależnych Polic.

Chemia
W ubiegłym roku Azoty istotnie ograniczyły straty
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Chemia
Poprawiły się marże grupy Azoty wypracowywane na sprzedaży nawozów
Chemia
Azoty szukają nowych kierunków importu
Chemia
Flagowa inwestycja PCC może być opóźniona i droższa
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Chemia
Azoty zyskają dzięki Mkango
Chemia
Orlen udzielił grupie Azoty pożyczki na zakup surowca