– Nowy blok pozwoli na zbilansowanie zakładu, jeśli chodzi o energię elektryczną, i zapewni niezbędną parę do nowych instalacji po 2020 r. – komentuje Krystian Brymora, analityk DM BDM.
Jeszcze w styczniu 2018 r. Azoty ogłoszą przetarg na wybór generalnego projektanta i generalnego realizatora inwestycji. Harmonogram projektu przewiduje uzyskanie decyzji środowiskowej w sierpniu, a pozwolenia na budowę w listopadzie tego roku. Do końca grudnia ma zostać popisany kontrakt z wykonawcą bloku. Początek prac na placu budowy przewidziano na styczeń 2019 r., a uruchomienie bloku energetycznego na koniec 2021 r.
Grupa Azoty od dawna planuje uruchomienie nowej jednostki zasilającej swoje puławskie zakłady w energię elektryczną i ciepło. Planów było wiele i różni byli partnerzy przy tym projekcie. Ostatni projekt obejmował budowę bloku gazowego o mocy 400 MW, ale w marcu 2017 r. spółka zamknęła przetarg na wybór generalnego wykonawcy i zrezygnowała z tej inwestycji. Równolegle ruszyły wówczas prace nad projektem budowy mniejszej jednostki opalanej węglem.
– Grupa Azoty zdecydowała się na budowę znacznie mniejszego bloku energetycznego, niż wcześniej planowała. W mojej opinii to dobra decyzja. Niestety, nie znamy jeszcze szczegółów tego projektu – podkreśla Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ. – Zakłady w Puławach mają za sobą duży program inwestycyjny i szereg kolejnych projektów rozwojowych przed sobą. To powoduje, że ich zapotrzebowanie na energię elektryczną będzie rosło – dodaje Prokopiuk.
To niejedyny projekt węglowy Grupy Azoty. Spółka analizuje też możliwość budowy instalacji do zgazowania węgla w Kędzierzynie-Koźlu. List intencyjny o współpracy przy tym projekcie z Tauronem obowiązywał jednak do końca 2017 r. i żadna z tych firm nie poinformowała jak dotąd o jego kontynuacji. Do zamknięcia tego wydania gazety żadna z nich nie odpowiedziała też na nasze pytania w tej sprawie.