Ten rodzaj strategii inwestycyjnych jest teraz praktycznie bezkonkurencyjny jako „bezpieczna przystań" w ofercie TFI. Rolę inwestycji o ograniczonym ryzyku przestały bowiem odgrywać fundusze obligacji. Dlatego na barkach zarządzających funduszami gotówkowymi i pieniężnymi spoczywa szczególna odpowiedzialność – pod ich skrzydła trafiają między innymi osoby, które do tej pory oszczędzały przede wszystkim w banku i chcą spróbować czegoś trochę bardziej ryzykownego.

W 2016 r. tę odpowiedzialność bez trudu udźwignął Bogdan Jacaszek z KBC TFI, zdobywca Złotego Portfela „Parkietu". Dwa prowadzone przez niego fundusze – KBC Gamma i KBC Portfel pieniężny zarobiły odpowiednio 2,8 proc. oraz 2,7 proc. Jeżeli w tym roku powtórzą sukces, ich stopy zwrotu okażą się naprawdę konkurencyjne w porównaniu z oprocentowaniem lokat, które w tym roku, średnio rzecz biorąc, wyniesie ok. 1,4 proc. (według Comperii).

Tezę o tym, że do funduszy gotówkowych i pieniężnych mogą popłynąć miliardy zgromadzone na depozytach, potwierdza ubiegłoroczna sprzedaż nominowanego do Złotego Portfela Investor Płynna Lokata (2,7 proc. stopy zwrotu w 2016 r.), prowadzonego przez Mikołaja Stępniewskiego. Był to najlepiej sprzedający się fundusz inwestycyjny w 2016 r., wpłacono do niego aż o 700 mln zł więcej, niż z niego wypłacono.

Wyrazy uznania należą się również Wojciechowi Górnemu i jego NN Lokacyjnemu Plus, który wypracował 2,4 proc. zysku.