Aleksandra Gawrońska, JLL: Rynek mieszkaniowy w przyczajeniu

Grupa nabywców pierwszych mieszkań będzie czekać na nowy program wsparcia, zwykły kredyt jest dalej relatywnie drogi. Spodziewamy się słabszego I kwartału – mówi Aleksandra Gawrońska, szefowa działu badań rynku nieruchomości mieszkaniowych w JLL.

Publikacja: 26.02.2024 20:42

Aleksandra Gawrońska, szefowa działu badań rynku nieruchomości mieszkaniowych w JLL

Aleksandra Gawrońska, szefowa działu badań rynku nieruchomości mieszkaniowych w JLL

Foto: parkiet.tv

W 2023 r. głównym tematem na rynku mieszkaniowym była nierównowaga podaży i popytu, co miało swoje konsekwencje m.in. w postaci wzrostu cen. Pod koniec 2023 r. deweloperzy wskoczyli już na wyższy poziom produkcji. Jednak z końcem 2023 r. wygasł program „Bezpieczny kredyt”, a następca wejdzie w życie może pod koniec roku. Czy bardzo dobry odczyt o produkcji mieszkań w styczniu to trochę efekt rozpędzonego pociągu?

Faktycznie, w statystykach rozpoczynanych przez deweloperów inwestycji widać pewien optymizm, niemniej te rozpoczęte budowy to trochę efekty sprzedaży z II połowy 2023 r. Deweloperzy wprowadzali wtedy do oferty nowe projekty i po części jeszcze widać to w uruchamianych właśnie budowach. Zapewne spadki sprzedaży w pierwszych miesiącach br. mogą zaowocować pewną stagnacją rozpoczynanych inwestycji – i taki scenariusz należy brać pod uwagę.

Trzeba też pamiętać, że sytuacja w poszczególnych miastach różni się, nawet jeśli w Warszawie, we Wrocławiu, w Krakowie początek roku pod względem rozpoczynanych inwestycji wypada dobrze, to w rękach działających tu firm nie ma zbudowanego zapasu pozwoleń, który pozwalałby na sprawne uruchamianie kolejnych inwestycji. Obecna rezerwa pozwoleń powinna wystarczyć na trzy, cztery miesiące, a przed nami wybory samorządowe, więc więcej perturbacji na horyzoncie także duża.

Jak zapowiada się I kwartał 2024 r. pod względem sprzedaży mieszkań? Za sprzedaż przyjmujecie już umowy rezerwacyjne – więc wpływu „Bezpiecznego kredytu” już tu nie zobaczymy?

Część firm monitorujących rynek może zobaczyć w wynikach efekt „Bk”, jeśli nie przyjmuje za sprzedaż płatnych rezerwacji, a umowy deweloperskie (banki jeszcze nie zakończyły rozpatrywania wszystkich wniosków – red.). My uwzględniamy rezerwacje, dlatego spodziewamy się nieco słabszego I kwartału. Bardzo ważna grupa nabywców pierwszych mieszkań dostała pewną obietnicę nowego programu wsparcia, ale dopóki nie będzie jasne, jaki będzie finalny kształt „Kredytu na start”, ta grupa wstrzymuje się z zakupami.

Kolejna grupa to osoby szukające np. większego mieszkania, by poprawić swój standard, które mają gotówkę i mogą posiłkować się kredytem na normalnych zasadach. Warunki rynkowe niewiele się zmieniły w stosunku do poprzednich kilku miesięcy. Najbardziej widoczna poprawa nastąpiła na przełomie lutego i marca ub.r., kiedy poprawiła się zdolność kredytowa z uwagi na obniżenie buforu przy badaniu przez banki. Pod koniec roku mieliśmy obniżki stóp, niemniej kredyt nadal jest drogi.

Trzecia grupa związana jest z zakupami inwestycyjnymi, tu decyzje będą podejmowane w zależności od większej lub mniejszej skłonności do ryzyka i wiary w dalszy wzrost cen mieszkań.

Co będzie w tym roku grało pierwsze skrzypce, jeśli chodzi o kształtowanie się cen? Od paru miesięcy wielu obserwuje sytuację w Niemczech, gdzie mieszkania tanieją, mówi się o pęknięciu bańki...

Rynek niemiecki jest zupełnie innym rynkiem niż polski. W 2023 r. był tam wyraźnie ograniczony popyt. Bardzo wyraźny i szybki wzrost kosztów nowych kredytów mieszkaniowych był nie do zaakceptowania po bardzo długim okresie tanich, nisko oprocentowanych pożyczek. Nie było tam również żadnej interwencji państwa, podczas gdy u nas „Bk” wspierał rynek pierwotny, wtórny, jak i budowy domów jednorodzinnych. Zachodni sąsiad borykał się też z dość słabą koniunkturą gospodarczą. O spadkach cen nie mówi się w kontekście podziału – czy mowa o rynku pierwotnym, czy o wtórnym? Jest też kwestia polityki klimatycznej, presja naszego sąsiada, żeby być liderem pod względem ograniczania energochłonności budynków – i to może mieć dość duże znaczenie.

W Polsce borykamy się z nieco innymi problemami. Rzeczywiście koszt kredytu bardzo wyraźnie nam wzrósł, ale mieliśmy program wspierający nabywców pierwszych mieszkań i mówimy o prawie 70 tys. podpisanych umów w 2023 r., a ściślej w samej II połowie ub.r. To był silny bodziec do tego, żeby wyniki naszego rynku były zdecydowanie lepsze niż niemieckiego. Dodatkowo, jak wspominaliśmy, na niektórych rynkach mieliśmy duże problemy z równowagą popytowo-podażową. To była kluczowa kwestia odpowiedzialna za wzrost cen w 2023 r. Na zakupy ruszyli nie tylko beneficjenci „Bk”, ale też inne grupy klientów przyspieszyły decyzje. Problemem okazał się na brak oferty, deweloperzy nie byli w stanie zareagować elastycznie.

Trzeba podkreślić, że ten brak oferty i wzrost cen były w dużej części widoczne w segmencie mieszkań popularnych. W 2022 r. deweloperzy albo ograniczyli aktywność, albo koncentrowali się na mieszkaniach dla klientów gotówkowych. Stąd tak trudno było szybko nadgonić z ofertą dla odradzającego się popytu na lokale popularne.

W tym roku elementem, który raczej nie powinien wpływać na wzrost cen, jest spodziewana stabilizacja cen materiałów budowlanych czy kosztów wykonawstwa. Oczywiście, biorąc pod uwagę nadchodzący nowy program dopłat do kredytów, w II połowie roku może dojść do wzrostu zapotrzebowania na mieszkania i wzrostu tych kosztów. Jednak biorąc pod uwagę założenia programu pokazane w styczniu, można przypuszczać że wpływ „Kredytu na start” będzie mniejszy niż „Bk”.

Pamiętajmy też, że nie tylko wzmożenie popytu odpowiada za presję na ceny – to również koszty ziemi i koszty finansowania – te elementy raczej nie ulegną większej zmianie. Będzie więc presja na to, by ceny szły powyżej inflacji na rynkach, gdzie jest problem z ofertą.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku