Mirbud spodziewa się poprawy rentowności

Inwestycyjne spowolnienie przekłada się na spadek cen materiałów i wykonawstwa. To dobrze wróży marżom. Pytanie, czy szyków nie pomieszają jeszcze ceny energii.

Publikacja: 30.11.2022 20:58

Jerzy Mirgos, prezes Mirbudu.

Jerzy Mirgos, prezes Mirbudu.

Foto: Fot. mat. prasowe

Przychody Grupy Mirbud z generalnego wykonawstwa w ciągu trzech kwartałów br. wyniosły 2,3 mld zł, o 48 proc. więcej niż rok wcześniej. Zysk brutto ze sprzedaży zwiększył się „tylko” o 16 proc., do 144 mln zł. Marża brutto ze sprzedaży skurczyła się z 8 do 6,3 proc., przy czym w samym III kwartale sięgnęła 7,2 proc. wobec 8 proc. rok wcześniej.

Grunt to drogi

Jak zaznaczył Paweł Korzeniowski, członek zarządu Mirbudu, firma zapowiadała, że marże w 2022 r. będą pod presją podwyższonych cen materiałów i usług podwykonawczych. W tej chwili ceny się ustabilizowały, a Mirbud kontynuuje rozmowy o waloryzacji. W przypadku dróg regulują to zapisy kontraktów i ustawa o zamówieniach publicznych, z innymi zamawiającymi konieczne są negocjacje. Mirbud stawia budynki użyteczności publicznej (np. szpitale, stadiony), hale przemysłowo-logistyczne. Mieszkaniówkę ograniczył do wspierania własnej spółki deweloperskiej JHM Development. Renegocjacje, w połączeniu ze spadkiem cen materiałów i wykonawstwa, mają przełożyć się na poprawę marż w przyszłym roku.

Grupa chce utrzymywać portfel zamówień rzędu 5 mld zł, obecnie to 5,2 mld zł i 75 proc. przypada na budownictwo drogowe. Firma zdobywa też coraz więcej zleceń w ramach budownictwa wojskowego, np. na hale remontowe pojazdów. Korzeniowski powiedział, że wypełniony portfel daje komfort w perspektywie do 2025 r.

Spółka JHM Development obserwuje spowolnienie sprzedaży mieszkań, ale harmonogram przekazań na ten i przyszły rok wygląda solidnie. W obrocie na Catalyst są dwie serie obligacji dewelopera. W grudniu 2023 r. zapadają papiery o wartości 12 mln zł, a dwa lata później o wartości 50 mln zł. Firma spodziewa się poprawy sytuacji w mieszkaniówce w połowie przyszłego roku.

Przełomu nie będzie

Spodziewany spadek kosztów budowy i cen gruntów był ważnym wątkiem wtorkowej konferencji Echo Investment, w środę raport na ten temat opublikował dział analiz nieruchomości PKO BP. Skupili się oni na wpływie na rynek mieszkaniowy.

Choć już II połowa bieżącego roku przynosi coraz liczniejsze sygnały spowolnienia wzrostu czy nawet spadku cen wielu materiałów budowlanych, choć wolniej rosną koszty pracy i gruntu, to eksperci wątpią, by doprowadziło to do szybkiej reaktywacji budownictwa kubaturowego, w tym mieszkaniowego, które od kilku miesięcy jest na historycznych minimach – biorąc pod uwagę dane GUS o liczbie mieszkań w uruchamianych projektach.

Jak podkreślają eksperci PKO BP, obecny poziom cen jest bowiem wciąż zdecydowanie wyższy niż przed szokami związanymi z pandemią i najazdem Rosji na Ukrainę. Druga kwestia to utrzymujący się niski popyt na mieszkania – z powodu niedostępności kredytów. Ponadto głównym zagrożeniem dla produkcji materiałów budowlanych, a więc i kosztów budowy, są ceny energii.

Budownictwo
Marvipol rusza ze sprzedażą apartamentów inwestycyjnych w Gdańsku
Budownictwo
Grupa PHN miała w 2023 roku 167 mln zł straty netto
Budownictwo
Plany Torebki
Budownictwo
Mirbud po konferencji: co z przejęciami, emisją i dywidendą?
Budownictwo
Polski Holding Nieruchomości z nowym zarządem
Budownictwo
Mo-Bruk planuje przejęcia i wzrost mocy