Dziś kończy się przyjmowanie zapisów w wezwaniu ogłoszonym przez Dragados na akcje Pol-Aquy. Zdaniem analityków hiszpańska grupa odniesie sukces.
[srodtytul]Stefański odda, ale nie do końca[/srodtytul]
Dragados zamierza nabyć od 13,6 mln do nieco ponad 18 mln walorów budowlanej spółki, co może mu dać 66-proc. udział w jej kapitale (przed ogłoszeniem wezwania miał 0,47 proc.). Do sprzedaży 47,34 proc. walorów zobowiązał się Marek Stefański wraz z podmiotami zależnymi. Obecnie przewodniczący rady nadzorczej Pol-Aquy bezpośrednio kontroluje 5,68 proc. jej kapitału, kolejne 36,2 proc. niedawno przekazał w formie darowizny należącej do niego luksemburskiej firmie DIM. We wrześniu 1,82 proc. walorów wniósł ponadto do funduszu inwestycyjnego zamkniętego. Wezwanie nie oznacza jednak, że Stefański rezygnuje z miana znaczącego akcjonariusza. W umowie z wzywającym znalazł się bowiem zapis umożliwiający mu kupno od Dragadosu akcji Pol-Aquy po 27 zł za sztukę (wczoraj akcje kosztowały 26,8 zł), jeśli w wyniku skupu akcji jego udział spadnie poniżej 10 proc. (opcja będzie obowiązywała przez 12 miesięcy). Jeśli zaś udział Stefańskiego i podmiotów z nim powiązanych będzie przekraczał 10 proc., to Dragados w ciągu dwóch lat odkupi nadwyżkę po 27 zł za walor. Marek Stefański zapewnił ponadto, że pozostanie szefem nadzoru piaseczyńskiej spółki.
[srodtytul]Analitycy: godziwa cena[/srodtytul]
Zdaniem analityków, wezwanie zakończy się powodzeniem. – Trudno oczekiwać, że mogłoby się nie udać, zwłaszcza że Dragados porozumiał się z głównym akcjonariuszem Pol-Aquy – mówi Łukasz Rosiński, analityk DM AmerBrokers. – W naszej aktualnej rekomendacji cena docelowa dla spółki zbliżona jest do oferowanej przez Dragados. Dlatego uważamy, że jest godziwa – dodaje. Podobnego zdania jest Adrian Kyrcz z DM IDMSA, który w wydanej 3 sierpnia rekomendacji poinformował, że cena zaproponowana przez Dragados zawiera godziwą premię.