Jeśli w 2012 roku sprzedaż firmy Żurawie Gastel (tak po połączeniu Żurawi i Gastela ma nazywać się powstały podmiot – red.) wyniesie 200 mln zł, będziemy uważali to za duży sukces – informuje Tomasz Kwieciński, prezes i – obok Wiesława Mieszały – współwłaściciel Gastela. Przy założeniu, że połączenie miałoby miejsce 1 stycznia, przedstawiciele firm szacują, że obroty powstałej spółki wyniosą w 2010 r. 101,3 mln zł, a zysk na sprzedaży 18,4 mln zł.
W 2009 r. Gastel miał 66–67 mln zł sprzedaży. Obroty giełdowej spółki w zeszłym roku wyniosły około 22 mln zł. – Na zysk netto może wpłynąć między innymi to, czy utworzymy rezerwy związane z dwoma zatorami płatniczymi. W najbliższym czasie kwestia ta się rozwiąże – ucina Grzegorz Żółcik, prezes Żurawi Wieżowych, pytany o zysk netto. Po trzech kwartałach 2009 r. wyniósł on 1,4 mln zł.
[srodtytul]Rejestracja połączenia możliwa w marcu[/srodtytul]
– Spodziewam się, że do końca lutego złożymy do sądu wniosek o połączenie Żurawi i Gastela oraz wniosek o zmianę nazwy firmy – mówi Żółcik. Wcześniej Gastel musi wywiązać się ze złożonych zobowiązań i sprzedać 99 proc. udziałów w firmie zależnej – Gastel Hotele.
Spółka ta była inwestorem zastępczym przy budowie 70-pokojowego hotelu w Krynicy Górskiej. Obiekt jest w stanie surowym. Jak informuje Żółcik, Gastel powinien uzyskać ze sprzedaży hotelu 16–17 mln zł. Kwota ta ma obniżyć zadłużenie Gastela – na koniec roku wynosiło 111 mln zł.