Planowane zwiększenie liczby akcji o 12,4 proc. może bowiem uniemożliwić osiągnięcie wymaganego wzrostu zysku netto i EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja) na akcję. Także analitycy oceniają, że realizacja programu w obecnej formie może być trudna.

– W związku z planowaną inkorporacją spółek z grupy zwiększy się liczba akcji, EBITDA pozostanie zaś niezmieniona, gdyż przedsiębiorstwa te były konsolidowane metodą pełną. Z kolei wpływ konsolidacji na wynik netto widoczny będzie dopiero w II półroczu, gdyż zarząd zapowiada zakończenie połączenia w II kwartale. Do wyliczenia wskaźników wzięta zaś zapewne zostanie liczba akcji na koniec roku – mówi Adrian Kyrcz, analityk DM IDMSA. – Być może dlatego zarząd Polimeksu będzie postulował zmianę programu – dodaje. Ekspert prognozuje, że nawet przy założeniu stałej liczby akcji i po wykluczeniu ubiegłorocznych zdarzeń jednorazowych spółce nie udałoby się zrealizować w 2010 r. wymogu dotyczącego wzrostu zysku netto na akcję.

Podobnego zdania jest Tomasz Czyż, analityk ING Securities. – Obecne kryteria programu są ambitne, jeśli chodzi o oczekiwaną dynamikę wyników. Nawet bez emisji akcji osiągnięcie zwyżek wymaganych do uruchomienia transzy za 2010 r. mogłoby być trudne w związku z tym, że wpływ na wyniki w minionym roku miały zdarzenia jednorazowe – mówi.

Przypomnijmy, że za każdy rok obowiązującego w latach 2009–2011 programu menedżerowie będą mogli otrzymać maksymalnie 7,74 mln akcji (w zależności od stopnia przekroczenia minimalnych wymogów). W każdym roku papiery podzielone są na trzy równe części. Jedna z nich uruchamiana jest, jeśli zmiana średniego kursu akcji spółki w IV kwartale danego roku (w porównaniu z IV kwartałem poprzedniego roku) jest o co najmniej 4 pkt proc. korzystniejsza od zmiany indeksu WIG. Dwa pozostałe kryteria to zwyżka zysku netto i EBITDA na akcję o co najmniej 15 proc.