Firmy budowlane czekają na wysyp zleceń energetycznych

Przed­sta­wi­cie­le bran­ży spo­dzie­wa­ją się spad­ku war­to­ści prze­tar­gów na bu­do­wę dróg i au­to­strad. Li­czą jed­nak na to, że przy­spie­szą seg­men­ty ener­ge­tycz­ny i ko­le­jo­wy. Za­po­wia­da­ją też dy­wer­sy­fi­ka­cję, któ­ra za­bez­pie­czy ich na wy­pa­dek po­gor­sze­nia ko­niunk­tu­ry w bu­dow­nic­twie

Publikacja: 23.02.2010 13:34

W ostatnich latach firmy budowlane walczyły przede wszystkim o duże zlecenia na budowę dróg i autost

W ostatnich latach firmy budowlane walczyły przede wszystkim o duże zlecenia na budowę dróg i autostrad

Foto: PARKIET

W ostatnich latach firmy budowlane walczyły przede wszystkim o duże zlecenia na budowę dróg i autostrad. Największe przetargi zostały już jednak rozstrzygnięte, a ich realizacja zakończy się w ciągu kilku najbliższych lat. Przedstawiciele branży są jednak przekonani o tym, że wciąż będą mieli co robić, nie tylko poza drogownictwem.

Zleceń drogowych będzie mniej zgodnie z zapowiedziami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wydatki na rozwój infrastruktury drogowej w naszym kraju w latach 2008–2012 przekroczą 100 mld zł. Najwyższe nakłady zaplanowano na 2010 r. Potem wydatki mają stopniowo maleć. Czas dużych przedsięwzięć w tym segmencie niebawem może się więc skończyć, czego świadomi są przedstawiciele branży.

– Spodziewamy się 50-, 60-proc. spadków wartości kontraktów ogłaszanych już w 2011 r. i przenoszenia ciężaru inwestycji na lokalne samorządy, które będą budować obwodnice miast i naprawiać lokalne drogi, bo sieć dróg nieautostradowych w Polsce jest spora i kiepskiej jakości. Stąd prędzej czy później muszą zacząć pojawiać się inwestycje w obwodnice, w usprawnianie przejazdów przez małe miasta i w podnoszenie standardu lokalnych dróg – mówi Dariusz Blocher, prezes Budimeksu. – Oznacza to, że nasz potencjał będzie się musiał zmienić. Będziemy musieli zdobywać kontrakty o wartości 20–30 mln zł, a zatem być konkurencyjni wobec małych firm. Będziemy musieli jeszcze bardziej rozproszyć swoje struktury po kraju – dodaje.

Szef giełdowej spółki ocenia, że w przyszłości zmaleje liczba dużych kontraktów, na których koncentrują się czołowi przedstawiciele branży. – To będzie dla nas duże wyzwanie, bo w Polsce zostaną wszystkie największe firmy zagraniczne, które w ostatnim czasie weszły na nasz rynek, a tort do podziału będzie dwukrotnie mniejszy niż obecnie – mówi. Dodaje, że w związku z tym kierowana przez niego spółka zamierza mocniej zaistnieć w segmencie budownictwa energetycznego i kolejowego.

Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu-Mostostalu, nie zgadza się z przedstawianymi przez niektórych pesymistycznymi wizjami przyszłości budownictwa drogowego. – Jeśli chodzi o perspektywy rynku budownictwa infrastrukturalnego po roku 2012, to oceniam, że dalej będą budowane autostrady, drogi szybkiego ruchu, obwodnice miast i remontowane drogi wojewódzkie i lokalne – mówi. Dlatego jego zdaniem firmy wciąż będą miały co robić.

[srodtytul]Czas na energetykę[/srodtytul]

Wśród generalnych wykonawców oraz obserwatorów rynku panuje zgoda co do tego, że w najbliższych latach najwięcej będzie się działo w budownictwie energetycznym. Cztery państwowe grupy energetyczne (Polska Grupa Energetyczna, Tauron Polska Energia, Energa i Enea) zapowiadają, że do 2020 r. zainwestują łącznie ponad 100 mld zł.

W sumie firmy z branży zapowiadają zaś wydatki na nowe moce produkcyjne i sieci przesyłowe przekraczające 200 mld zł. Największym zleceniem, o jakie obecnie toczy się walka, jest kontrakt na budowę dwóch bloków energetycznych w Elektrowni Opole. Wartość inwestycji szacowana jest na 10–11 mld zł. Niebawem można się spodziewać kolejnych przetargów.

Przedstawiciele KBC Securities prognozują, że w latach 2009–2012 segment budownictwa energetycznego będzie rósł w Polsce średnio o 19,7 proc. rocznie, podczas gdy dla całego rynku szacują przeciętne zwyżki na „zaledwie” 6,7 proc. w skali roku. Eksperci zaznaczają, że w związku ze złożonością projektów energetycznych oraz mniejszą niż w drogownictwie konkurencją firmy realizujące takie zlecenia mogą liczyć na wyższe rentowności, niż to ma miejsce w przypadku budownictwa drogowego. Marże brutto w drogownictwie szacowane są na 7–12 proc. W przypadku energetyki mogą zaś sięgać nawet 18 proc.

Także przedstawiciele największych firm z branży budowlanej czekają na wysyp zleceń z branży energetycznej. – W najbliższych latach w związku z niezbędną modernizacją istniejących oraz budową nowych bloków energetycznych i linii przesyłowych najszybciej rozwijać się będzie segment budownictwa energetycznego. Inwestycje w tym sektorze ruszą na dobre w 2011 roku, chociaż już teraz widać pierwsze zlecenia – mówi Jaskóła. – Rozwijamy działalność w sektorze energetyki i będziemy coraz szerzej uczestniczyć w przetargach i realizacji tych inwestycji – zapewnia szef Polimeksu-Mostostalu.

Wzmacnianie kompetencji w tym segmencie planuje też PBG, które niedawno kupiło 25 proc. plus jedną akcję Energomontażu-Południe. Przedstawiciele wielkopolskiej grupy zapowiadają zbudowanie wokół Energomontażu dywizji, która będzie specjalizowała się w realizacji zleceń energetycznych.

Jerzy Wiśniewski, prezes PBG, zapowiadał pod koniec ubiegłego roku, że docelowo przychody grupy z tego segmentu mają oscylować w przedziale 0,5–1 mld zł rocznie (w 2008 r. skonsolidowana sprzedaż Energomontażu sięgnęła 239,9 mln zł). Jej rentowność netto ma zaś wzrosnąć do 7–10 proc. (w 2008 r. wyniosła 6,4 proc.). Skokowa poprawa wyników katowickiej firmy możliwa jest już w 2011 r. Warunkiem jest jednak to, by wielkopolska grupa zdobyła rekordowe zlecenie w Opolu. [srodtytul]Koleje w końcu przyspieszą?[/srodtytul]

Niektórzy obserwatorzy rynku oceniają, że niezłe perspektywy rysują się również przed budownictwem kolejowym. Analitycy KBC Securities szacują, że w latach 2009–2012 ten segment rynku będzie rósł przeciętnie o 69 proc. rocznie. Budownictwo kolejowe może też kusić firmy ze względu na perspektywę generowania wyższych marż. Warunkiem poprawy sytuacji w tym segmencie jest jednak to, by ruszyły zapowiadane przez PKP Polskie Linie Kolejowe inwestycje.

W tym roku państwowy przewoźnik może wydać na budowę i modernizację linii kolejowych nawet 5 mld zł, czyli o 67 proc. więcej niż w 2009 r. Walkę o kontrakty zapowiadają największe firmy budowlane, jak choćby Budimex i Polimex-Mostostal. Dariusz Blocher, prezes Budimeksu, ocenia, że duże przetargi będą ogłaszane już od końca 2010 r. Jego zdaniem zlecenia z tego segmentu obok budownictwa energetycznego zrekompensują giełdowej grupie spadek obrotów z drogownictwa.

[srodtytul]Niezbędna dywersyfikacja[/srodtytul]

Przedstawiciele branży oceniają, że najlepszym sposobem na zabezpieczenie przed pogorszeniem się koniunktury w poszczególnych segmentach budownictwa jest dywersyfikacja działalności. – Dzięki rozszerzeniu kompetencji w segmencie budownictwa specjalistycznego i pozyskaniu kontraktów na budowę stadionów na Euro 2012 bezboleśnie przeszliśmy przez okres zastoju inwestycyjnego w budownictwie hydrotechnicznym – mówi Krzysztof Woch, rzecznik prasowy Hydrobudowy Polska. – Upatrujemy też swoich szans na rynku budownictwa drogowego, który właśnie przeżywa boom.

Liczymy się z tym, że po 2012 r. znacznie zmaleje liczba nowych inwestycji, ale nie spodziewamy się zapaści na tym rynku. A nawet gdyby do niej doszło w kolejnych latach, nie będzie to mieć istotnego wpływu na naszą działalność, gdyż nie zakładamy, aby budownictwo drogowe kiedykolwiek było dominującym źródłem naszych przychodów – dodaje. Zaznacza też, że Hydrobudowa zamierza wkroczyć ze swą spółką matką (czyli posiadającą 62,73 proc. jej akcji grupą PBG) na rynek budownictwa energetycznego.

Dariusz Blocher, prezes Budimeksu, ocenia, że w nieco dłuższej (około pięcioletniej) perspektywie możliwe jest pogorszenie koniunktury w budownictwie. Dlatego kierowana przez niego spółka będzie chciała zdywersyfikować działalność na taką, która przynosi bardziej stabilne dochody. W jakim kierunku zamierza pójść?

– Mowa tu o wszelkiego rodzaju usługach dla miast związanych z oczyszczaniem miasta, z wywożeniem i utylizacją śmieci. Być może wspólnie z Hiszpanami (59,06 proc. akcji Budimeksu należy do Grupo Ferrovial – red.) wejdziemy w świadczenie usług oczyszczania miasta czy sprzątania budynków. Myślimy zatem o dywersyfikacji naszych usług, ale na razie jest to pieśń przyszłości – mówi szef giełdowej spółki.

[srodtytul]Zaznacza, że także główny akcjonariusz [/srodtytul]

Budimeksu przeobraził się w tym kierunku 10–15 lat temu i dzięki temu potrafi przetrwać olbrzymią dekoniunkturę w budownictwie u siebie w kraju.

Konrad Jaskóła zapewnia, że w przypadku kierowanej przez niego spółki nie ma konieczności przebranżowienia, gdyż sektorowa i geograficzna dywersyfikacja jej źródeł przychodów sprawia, że może szybko i elastycznie reagować na sytuację rynkową i przesuwać zasoby do atrakcyjnych sektorów rynku. Również ta giełdowa grupa poszukuje jednak możliwości dywersyfikacji działalności. – Jesteśmy zainteresowani działalnością operatorską, w tym w energetyce.

Stąd nasza umowa z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem, Zakładami Azotowymi w Tarnowie-Mościcach i Tauronem Polska Energia na budowę na terenie Azotów Tarnów nowej elektrociepłowni o mocy 200 MW produkującej energię na bazie gazu ziemnego – mówi Jaskóła. – Jesteśmy na etapie uzyskania zgód korporacyjnych na powołanie i zarejestrowanie spółki celowej. Studium ekonomiczne tego przedsięwzięcia wykazuje jego wysoką efektywność – nakłady powinny się zwrócić w ciągu pięciu, sześciu lat – zapewnia.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku