Przedtem jednak chce dokonać tzw. reverse split, czyli scalenia istniejących walorów przy jednoczesnym zmniejszeniu ich liczby. W efekcie wartość nominalna jednej akcji Agromy wzrosłaby z 0,01 zł do 0,5 zł, a liczba wszystkich walorów zmniejszyłaby się z 63 mln do 12,6 mln. – Chcemy zapewnić inwestorom optymalne warunki obrotu akcjami.

Liczymy, że podwyższenie wartości nominalnej pozwoli nam przejść na notowania ciągłe – mówi prezes Agromy Piotr Staszewski. Plan zostanie przedstawiony akcjonariuszom do zaakceptowania podczas walnego zgromadzenia zaplanowanego na 12 maja tego roku. Będzie to jednak tylko formalność, bo prezes Agromy ma 93 proc. głosów na walnym.

Do emisji nowych akcji zgodnie z zapewnieniami zarządu powinno dojść za około pół roku. Jej wartość nie przekroczy 8 mln zł. Pieniądze pozyskane od inwestorów wydane będą m.in. na poszerzenie gamy produktów pod własną marką oraz przejęcia spółek z branży. Prezes Staszewski nie chce jednak na razie ujawniać szczegółów. – Znajdą się one w prospekcie emisyjnym – ucina.