O ponad 15 proc., do niespełna 1,1 mld, zł wzrosła w pierwszym półroczu skonsolidowana sprzedaż Arctic Paper w porównaniu z tym samym okresem 2009 r. Wzrost przychodów grupa zawdzięcza przejęciu w marcu tego roku szwedzkiej papierni Grycksbo. Bez uwzględnienia jej wyników sprzedaż Arctic Paper byłaby o 8,1 proc. niższa niż po sześciu miesiącach ubiegłego roku. Spółka zanotowała w omawianym okresie 9,5 mln zł straty operacyjnej, podczas gdy w pierwszych sześciu miesiącach zeszłego roku miała 99,2 mln zł zysk netto. Zysk netto spadł o 98,9 proc., do 755 tys. zł. Jak tłumaczy zarząd, głównym czynnikiem wpływającym niekorzystnie na marże i wyniki, był wzrost cen podstawowego surowca wykorzystywanego przez grupę, czyli celulozy. Jej średnia cena wzrosła w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku o 50 proc.

- Wyniki Arctic Paper należy rozpatrywać w horyzoncie kilkuletnim. Są lata prosperity i lata gorsze, jak obecny rok. Pełen obraz da uśrednienie rezultatów - mówi Michał Jarczyński, prezes grupy Arctic Paper.

Jakimi wynikami spółka zamknie cały 2010 r.? - Wyniki, jakie pokażemy po III kwartale będą lepsze niż po II. Z kolei IV kwartał będzie lepszy od III - odpowiada prezes. Przy okazji publikacji raportu za okres lipiec-wrzesień spółka ogłosi strategię na najbliższe lata.