Rosnąca sprzedaż giełdowych deweloperów nie oznacza, że cały rynek rośnie równie mocno. Od dłuższego czasu na rynku mieszkaniowym obserwowana jest jego konsolidacja. Firmy zasobniejsze w gotówkę lub te mające do niej ułatwiony dostęp, m.in. dzięki statusowi spółki giełdowej, poszerzają swoją ofertę, wygrywając z mniejszymi konkurentami. Według różnych szacunków w 2011 r. sprzedaż mieszkań na rynku pierwotnym wzrośnie o 5–15 proc., podczas gdy najwięksi gracze liczą, że pod koniec roku będą mogli się pochwalić nawet dwukrotnie wyższym tempem wzrostu sprzedaży.
Pierwszy kwartał przyniósł znaczące przetasowania w czołówce sprzedażowego rankingu „Parkietu”. Wpływ na to miały zarówno wyniki sprzedaży, jak i poszerzenie grona spółek w nim ujętych. Pozycję lidera utrzymał Dom Development. Kierowana przez Jarosława Szanajcę spółka według naszych szacunków sprzedała w minionym kwartale około 380 mieszkań. To wynik o ponad 10?proc. lepszy od rezultatu z początku 2010 r. Na drugim miejscu w rankingu zadebiutował Budimex, którego deweloperskie ramię, Budimex Nieruchomości, miało – zdaniem prezesa Dariusza Blochera (patrz rozmowa niżej) – sprzedać około 300 lokali. Ostatnie miejsce na podium zajął Robyg, pokonując o włos Polnord.
[srodtytul]Zaskoczenia in plus i in minus[/srodtytul]
Szczególnych powodów do zadowolenia nie mają za to akcjonariusze J.W. Construction i Ganta, do niedawna depczących po piętach liderowi mieszkaniowego rynku. Sprzedaż pierwszej ze spółek spadła rok do roku o 10 proc., rezultat drugiej z firm jest słabszy od wypracowanego na początku 2010 r. o 14 proc.
Skąd ten spadek? W przypadku kontrolowanej przez Józefa Wojciechowskiego firmy problemem jest mało urozmaicona oferta. Tomasz Panabażys, wiceprezes JWCH, zapewnia, że to się zmieni. – Rozpoczynamy nowe inwestycje, spodziewam się więc lepszych wyników w III i IV kwartale 2011 r. – mówi. Z kolei wynik Ganta jest słabszy m.in. ze względu na jednorazowy wysyp rezygnacji, związany ze zmianą stawki VAT. Początek roku stał za to pod znakiem wielkiego, powrotu Ronsona i Marvipolu, oczywiście na miarę ich możliwości. Obie spółki w 2010 r. miały zaledwie poprawne wyniki sprzedaży, a to ze względu na mocno wyprzedaną ofertę mieszkań. Teraz, dzięki uruchomieniu nowych inwestycji, w trzy miesiące osiągnęły wynik równy połowie rezultatu za cały 2010 r.
[[email protected]][email protected][/mail]