Wzrosły obroty spółek budowlanych, gorzej było jednak z zyskami

Firmy z branży mają rekordowe portfele zleceń, co przekłada się na wzrost sprzedaży. W najbliższym czasie nie ma co liczyć na zwyżkę zarobków. Kursy też nie będą rozpieszczać

Aktualizacja: 26.02.2017 18:56 Publikacja: 26.07.2011 01:39

Wzrosły obroty spółek budowlanych, gorzej było jednak z zyskami

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak mw Michał Walczak

O 20,8 proc., do ponad 5,72 mld zł, wzrosły w II kwartale w porównaniu z tym samym okresem 2010 r. przychody dziesięciu czołowych spółek budowlanych z GPW – wynika ze średniej prognoz analityków (w zestawieniu uwzględniliśmy firmy, dla których dysponowaliśmy co najmniej dwoma szacunkami). Wzrost przychodów nie przełożył się na zwyżkę zysków. Łączny wynik operacyjny spadł o 21,1 proc., do 269,5 mln zł. Zarobek netto analizowanych firm spadł natomiast o 24,2 proc., do 194,8 mln zł.

W II kwartale wzrosły przychody wszystkich analizowanych spółek. Rekordzistą okazała się Trakcja-Tiltra, która zanotowała zwyżkę o 414,3 proc. Ta spółka była także liderem pod względem wzrostu zysków. Od II kwartału giełdowa grupa konsoliduje wyniki Tiltry. Ten rok rozpoczęła ponadto ze znacznie rozbudowanym portfelem zleceń kolejowych (w 2010 r. narzekała na ich brak i zanotowała spadek sprzedaży o ponad 30 proc.). Poza Trakcją zwyżkę wyniku operacyjnego zanotowała grupa PBG, zarobek netto udało się natomiast poprawić Energomontażowi-Południe. Ta druga firma startowała jednak z niższej bazy. Jeszcze gorzej prezentuje się rentowność – wzrosła jedynie marża netto Energomontażu.

 

 

Analitycy oceniają, że także w drugim półroczu nie ma co liczyć na poprawę rezultatów. – Dynamika wyników w całym 2011 r. będzie podobna. Z racji dużych portfeli zleceń zbudowanych w 2010 r. przychody będą dalej rosły – mówi Konrad Księżopolski z Wood & Company. – Kontrakty były jednak podpisywane w okresie bardzo dużej konkurencji rynkowej, gdy oferty w przetargach składało nawet po kilkanaście konsorcjów. Dlatego rentowność tych zleceń nie jest zbyt wysoka, na co dodatkowo nakłada się wzrost cen materiałów budowlanych.

Tomasz Czyż z ING Securities uważa, że po wynikach za II kwartał oczekiwania wobec rezultatów w całym 2011 r. zostaną zrewidowane w dół, gdyż wciąż są zbyt wysokie. – Po dość słabym I kwartale wydawałoby się, że okres kwiecień–czerwiec będzie lepszy. Ze względu na sezonowość spółki osiągają w nim bowiem wyższe przychody, które umożliwiają pokrycie kosztów stałych. Obawiam się jednak, że II kwartał może nie spełnić oczekiwań rynku. Dlatego spodziewam się obniżenia oczekiwań w odniesieniu do całego 2011 r. – mówi. Jego zdaniem w większości wypadków jest to już jednak uwzględnione w cenach akcji.

Nie najlepiej zdaniem analityków zapowiada się też przyszły rok. – Trudno się spodziewać, że 2012 r. będzie lepszy pod względem wyników niż 2011 r. Spółki w dalszym ciągu będą bowiem realizowały kontrakty drogowe i infrastrukturalne pozyskane w okresie dużej konkurencji cenowej – komentuje Krzysztof Pado z DM BDM.

 

 

Kursy spółek budowlanych w ostatnich miesiącach bardzo szybko spadają. Od początku roku indeks WIG-Budownictwo stracił 25,5 proc. W tym samym czasie WIG spadł o 0,3 proc. Czy są szanse na poprawę sytuacji? – Nie spodziewałbym się wzrostu kursów spółek przed publikacją wyników za II czy III kwartał – mówi Tomasz Czyż. – Mam nadzieję, że prędzej czy później rozstrzygnięty zostanie przetarg w Elektrowni Opole. Byłby to sygnał, że ruszyć mogą także pozostałe zapowiadane inwestycje, co zmieniłoby nastawienie wobec branży – dodaje. Także Księżopolski ocenia, że rozstrzygnięcie któregoś przetargu „energetycznego” mogłoby delikatnie zmienić nastawienie do sektora, gdyż sprawiłoby, że kolejne inwestycje stałyby się bardziej realne.

Krzysztof Pado uważa, że w dłuższej perspektywie zachowanie kursów uzależnione będzie od wartości rynku budowlanego po zakończeniu obecnego budżetu Unii Europejskiej, czyli po 2013 r. – Jeśli drastycznie spadną środki przeznaczane?na inwestycje infrastrukturalne, to nie należy się spodziewać zwyżek. Zważywszy na problemy UE, trudno oczekiwać, że utrzymany zostanie budżet z lat 2007–2013 – mówi. Jego zdaniem dobrym pomysłem wydaje się pójście w kierunku budownictwa energetycznego. Zaznacza, że nawet jeśli jakiś kontrakt zostałby podpisany przed końcem tego roku, to przychody najwcześniej pojawiłyby się w 2014 r. – Najbliższe dwa lata mogą nie być zbyt dobre dla branży – podsumowuje.

 

 

170 mld zł – taką kwotę mogą przeznaczyć na inwestycje działające w Polsce firmy energetyczne w ciągu najbliższych dziesięciu lat – szacuje ING BSK

 

 

Czołowe przedsiębiorstwa budowlane mają rekordowe portfele zleceń, dzięki czemu rosną ich przychody ze sprzedaży. Spółki realizują jednak kontrakty pozyskane w okresie dużej konkurencji cenowej. Nie sprzyjają im ponadto rosnące ceny materiałów budowlanych. Dlatego wielu przedstawicieli branży ma problemy z utrzymaniem nie tylko rentowności, ale i zysków. ako

Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku
Budownictwo
Echo z kumulacją