Ponad 2,5 mld zł przychodów ze sprzedaży zaksięgowała do końca listopada br. grupa Inter Cars. To więcej, niż w całym ubiegłym roku wyniosły skonsolidowane obroty Inter Cars, licząc w tym również przychody spółek produkcyjnych grupy. – Jeżeli dynamika przychodów zostanie utrzymana, 2011 r. powinniśmy zamknąć ze sprzedażą o 0,4 mld zł wyższą niż w 2010 r. – ocenia Piotr Kraska, członek zarządu Inter Cars.
Będzie trzycyfrowy zysk?
Szybciej niż przychody rosną zyski Inter Cars. Po dziewięciu miesiącach spółka miała 80 mln zł zysku przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 48,8 mln zł rok wcześniej. Możliwe, że cały rok Inter Cars zamknie z ponad 100 mln zł zarobku netto.
– Zyskowność spółki rośnie m.in. dzięki wyeliminowaniu lub przynajmniej ograniczeniu negatywnego wpływu słabszych ogniw grupy na wynik całkowity – wskazuje Kraska. Chodzi m.in. o zmniejszenie strat produkującego naczepy sieradzkiego Febera. – Koszty ogólne rosną nam znacznie wolniej niż przychody, zmniejszyliśmy również koszty finansowe. Mamy jeszcze potencjał wzrostu efektywności, m.in. w drodze poprawy rotacji towarów – dodaje Kraska. Zyski spółki rosną również dzięki całkiem dobrej koniunkturze na rynku. – Marże w Polsce byłyby jeszcze wyższe, gdyby część konkurencyjnych firm nie stosowała agresywnej polityki cenowej. Po wynikach części naszych rywali, zwłaszcza notowanej na GPW Foty, widać, że dla utrzymania pozycji rynkowej sprzedają towary poniżej granicy opłacalności – ocenia Kraska.
Zarząd dmucha na zimne
Na co spółka zamierza przeznaczyć rekordowy zysk za 2011?r.? Kraska nie wyklucza, że część zarobionych pieniędzy trafi do akcjonariuszy, o ile np. sytuacja na rynkach finansowych nie ulegnie dramatycznemu pogorszeniu. – Gdyby do tego doszło, wówczas zatrzymanie gotówki w spółce byłoby zasadne – mówi Kraska.
Koniecznością przygotowania się na najgorsze Kraska tłumaczy również sprzedaż przez czterech członków zarządu 140 tys. akcji spółki, około połowy z posiadanych przez nich walorów. Za około 1-proc. pakiet akcji menedżerowie otrzymali 11,5 mln zł. – Sprzedaliśmy akcje z pełną świadomością, że w kolejnych kwartałach spółka powinna pokazywać jeszcze lepsze wyniki. Chcemy się jednak przygotować na ewentualną powtórkę irracjonalnej przeceny akcji Inter Cars z przełomu 2008 i 2009 r., gdy spółka generowała coraz lepsze wyniki, a mimo to kurs akcji spadał. Jeżeli do tego dojdzie, zarząd chce mieć środki?na skup papierów – mówi Kraska.