Osiemnastu akcjonariuszy Polcoloritu zawiązało porozumienie, którego podstawowym celem jest prowadzenie trwałej polityki wobec firmy. – Będziemy dążyć do zachowania przez Polcolorit statusu spółki publicznej celem umożliwienia kształtowania się płynnej wyceny akcji, o ile większościowy udziałowiec nie zapewni nam godziwych warunków wyjścia z inwestycji. Chcemy też zapobiec ewentualnemu przymusowemu wykupowi akcji, zapewnić ochronę i poszanowanie praw akcjonariuszy mniejszościowych, zwiększyć rolę drobnych inwestorów w akcjonariacie i ich wpływ na skład rady nadzorczej – mówi Mariusz Andrzejewski, pełnomocnik jednego z członków porozumienia.
Udziały wzrosną
Dodaje, że porozumienie ma charakter otwarty i może do niego przystąpić każdy akcjonariusz Polcoloritu. Obecnie członkowie porozumienia dysponują niespełna 1,1 mln akcji i głosów na WZA. To zapewnia im odpowiednio 6,1-proc. udział w kapitale i 5,1-proc. udział w głosach. Największym pakietem dysponuje inwestor mający 1,8 proc. ogółu głosów. – W związku z wyrażanym przez kolejnych akcjonariuszy zainteresowaniem przystąpieniem do porozumienia nie należy wykluczyć, że w przyszłości nasz udział może przekroczyć próg 10 proc. - twierdzi Andrzejewski. Informuje, że działania porozumienia będzie wspierać SII.
Drobni inwestorzy zaktywizowali swoje działania w odpowiedzi na publiczne wezwanie do sprzedaży akcji Polcoloritu ogłoszone przez Barbarę Urbaniak-Marconi. Obecnie dysponuje ona walorami dającymi 79,8 proc. głosów. Docelowo chce skupić wszystkie papiery oraz doprowadzić do zniesienia ich dematerializacji i wycofania z GPW. Inwestorzy nie zgadzają się na to, twierdząc, że proponowana cena 0,75 zł za papier jest zdecydowanie mniejsza od wartości godziwej. Ich zdaniem widać to chociażby porównując oferowaną cenę do wartości księgowej spółki na jedną akcję, która w pierwszym kwartale wynosiła 5,43 zł.
Niska płynność
Członkowie porozumienia zwracają uwagę, że wezwanie zostało ogłoszone w okresie, kiedy cena akcji Polcoloritu oscylowała w okolicy historycznych minimów. Poza tym walory spółki od dłuższego czasu mają niską płynność i są notowane w systemie jednolitym, co ogranicza możliwość uzyskania efektywnej wyceny. – Jednym z celów porozumienia jest przekonanie zarządu do podjęcia działań zmierzających do powrotu papierów spółki do notowań ciągłych m.in. poprzez przystąpienie firmy do programu wspierania płynności. Akcjonariusze oczekiwać będą także poprawy polityki informacyjnej – uważa Andrzejewski.
Z Barbarą Urbaniak-Marconi, w sprawie ogłoszonego wezwania i zgłaszanych postulatów, nie udało nam się skontaktować.