W środę kurs spółki budującej linie kolejowe i drogi rósł o maksymalnie 3,5 proc., do 1,37 zł. Tym samym notowania są już o 47 proc. powyżej marcowego dołka, kiedy to panika inwestorów załamała giełdowe indeksy.
Pakiet oszczędnościowy
Za grupą bardzo trudny rok zakończony restrukturyzacją zadłużenia i emisją akcji – pieniądze wyłożył zarówno główny akcjonariusz, hiszpańska Comsa, jak i Agencja Rozwoju Przemysłu. Wartość operacji wyniosła aż 1,2 mld zł, z czego 850 mln zł to linie gwarancyjne.
W tym kwartale powinno dojść do kolejnej emisji akcji, która powinna przynieść firmie 20 mln zł.
– Restrukturyzacja zadłużenia pod koniec ubiegłego roku pozwoliła nam złapać oddech finansowy i przyspieszyć prace, zwłaszcza na nowych projektach kontraktowanych po 2018 r., z których każdy wykazuje dodatnią rentowność – podkreśla Marcin Lewandowski, prezes Trakcji. – Pandemia uderzyła głównie w naszych dostawców i podwykonawców. Kontrakty, gdzie bazujemy na siłach własnych, realizowane są nieprzerwanie choć nieco wolniej, głównie z powodu ograniczenia dostępności zewnętrznych zasobów i braku decyzji administracyjnych – dodaje.
Ponadto w kwietniu firma wdrożyła pakiet oszczędnościowy (m.in. zmniejszenie czasu pracy i wynagrodzeń o 10 proc. do końca czerwca) i nie planuje zwolnień.