Kiedy rynek w kropce, Dom Development tylko zyskuje

Chętnych na mieszkania droższe, ale o wyższym standardzie, nie brakuje – mimo rosnących cen. Potężny bank ziemi pozwala spółce relatywnie płynnie uzupełniać podaż.

Publikacja: 27.08.2021 05:25

Kierowany przez Jarosława Szanajcę Dom Development to jedyna spółka z branży na GPW, która z roku na

Kierowany przez Jarosława Szanajcę Dom Development to jedyna spółka z branży na GPW, która z roku na rok pokazuje coraz wyższą rentowność.

Foto: materiały prasowe

Deweloper w II półroczu planuje zdecydowane uzupełnienie oferty o 3 tys. mieszkań – przede wszystkim w Warszawie – chce także przekazać 1,4–1,5 tys. lokali oraz utrzymać bardzo wysokie marże. Mimo rekordowych wyników finansowych notowania spółki w czwartek lekko spadały.

To nie są tanie rzeczy

W I połowie 2021 r. deweloper przekazał 1,92 tys. lokali, o 55 proc. więcej rok do roku. Zaksięgował 1,14 mld zł skonsolidowanych przychodów, o 48 proc. więcej niż rok wcześniej. Marża brutto ze sprzedaży wyniosła aż 33,2 proc., o 2,2 pkt proc. więcej niż rok wcześniej. Na stołecznym rynku grupa uzyskała bardzo wysoką rentowność 35 proc., w Trójmieście 34,6 proc., a we Wrocławiu – gdzie biznes rozwija się od niedawna – 25,7 proc.

W samym II kwartale odebrane zostały klucze do 556 mieszkań, marża brutto ze sprzedaży sięgnęła aż 34,9 proc.

W efekcie zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł 232,5 mln zł (9,1 zł na akcję), dwa razy tyle co rok wcześniej.

W tym roku to w I kwartale nastąpiła kumulacja przekazań. W całym 2021 r. Dom Development spodziewa się wydać klucze do 3,3–3,4 tys. lokali wobec 3 tys. w ubiegłym, zatem na II półrocze przypadnie 1,4–1,5 tys. mieszkań.

GG Parkiet

Firma konsekwentnie realizuje wysoką marżę i nie jest to zasługa budowania na tanich gruntach. Dom Development, choć sprzedaż ma wysoką, nie jest producentem z półki popularnej. To, w zestawieniu z sytuacją rynkową – przewagą popytu nad podażą – pozwala uzyskiwać dobrą rentowność. Wiceprezes Leszek Stankiewicz zapewnił, że zarząd zrobi wszystko, by raportowane przez grupę marże pozostały wysokie.

Nadganianie w stolicy

Bieżące wyniki finansowe to jednak efekt działań sprzed lat. A jak wygląda deweloperska teraźniejszość? Grupa w I połowie br. sprzedała 2,12 tys. mieszkań, o 30 proc. więcej niż rok wcześniej.

– Nie dostrzegamy na horyzoncie czynników, o których można byłoby powiedzieć, że są twardym ryzykiem. Mamy wrażenie – oraz nadzieję – że popyt będzie się utrzymywać. Głównym zagrożeniem dla rynku jest niewystarczająca podaż, i tu jest główne zadanie dla samorządów – powiedział prezes Jarosław Szanajca. – Działają wszystkie czynniki wspierające popyt: niskie stopy, dostępne i tanie kredyty, oczekiwania inflacyjne i dalszych podwyżek cen mieszkań. Problemy są po stronie podaży: brakuje gruntów, administracja nie nadąża, szczególnie w Warszawie. Wskaźnik wyprzedaży oferty to w stolicy zaledwie 1,5 kwartału, w innych miastach bliżej 2 niż 3, podczas gdy bezpieczny poziom to 5–6. Szczupła oferta powoduje presję na ceny. Te rosną szybciej, niż byśmy sobie życzyli w długim terminie. Nie jest to jeszcze dramatyczny wzrost, sytuacja będzie jednak coraz trudniejsza – dodał.

Prezes potwierdził, że wzrost cen mieszkań pozwala z naddatkiem kompensować rosnące koszty materiałów i wykonawstwa.

Na koniec czerwca grupa miała w ofercie 1,77 tys. mieszkań, o 12 proc. mniej niż rok wcześniej, podczas gdy w poprzednich latach około 2,4 tys. Bardzo mocny spadek nastąpił w stolicy: o 60 proc. rok do roku, do 564 mieszkań. W II półroczu deweloper planuje nadgonić z podażą – w III i IV kwartale ma wprowadzać po 1,5 tys. mieszkań. Przy tym w tych 3 tys. 1,8–1,9 tys. przypadnie na Warszawę. Deweloper ma w posiadaniu i zabezpieczone tereny pod budowę ponad 17 tys. lokali.

Od lipca grupa kontroluje krakowskie Sento. Deweloper ten na koniec czerwca miał w ofercie 228 mieszkań, a w banku ziemi 727. Mało, ale Dom Development będzie rozbudowywać tę platformę. Prezes Szanajca dał do zrozumienia, że będzie to spokojne rozwijanie, by docelowo zająć mocną pozycję (lider ma dziś niecałe 6 proc.), a nie szybka inwazja na Kraków.

Blisko wrzenia?

Kurs dewelopera w czwartek spadał o prawie 2 proc., do 134,4 zł. Od jesieni notowania były w mocnym trendzie wzrostowym, ale po wypłacie dywidendy (pierwsze notowanie bez prawa do udziału w zysku to 18 czerwca) trwa przecena. W raporcie z początku sierpnia analitycy DM BOŚ wycenili papiery na 144,3 zł przy kursie 139 zł i wydali rekomendację „trzymaj" mimo dobrej oceny samej spółki i podkreślenia, że wzrost kosztów wykonawstwa jest z naddatkiem pokrywany wzrostem cen. „Cykl wzrostowy na rynku mieszkaniowym trwa od 2013 r. i ostatnia faza jest już dość agresywna. Dostrzegamy symptomy możliwego przegrzania rynku" – wyjaśnili analitycy.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku