Sprawdziliśmy, jak w minionym roku kształtowały się wynagrodzenia władz banków notowanych na warszawskiej giełdzie. W porównaniu z 2022 r. wszyscy prezesi zarobili więcej, ale widać istotne różnice między bankami prywatnymi, a tymi z udziałem Skarbu Państwa.
Czytaj więcej
Choć cały sektor korzysta z wysokich stóp procentowych, uzyskując krocie z przychodów z odsetek, to część banków płaci słoną cenę za problem kredytów w CHF. Być może sytuacja w końcu się poprawi w tym roku.
Który prezes banku zarabia najwięcej
I tak, zestawienie pod względem wysokości rocznych zarobków niemal już tradycyjnie otwiera Michał Gajewski, prezes Santander Bank Polska, który otrzymał łącznie 6,2 mln zł w 2023 r. Choć w porównaniu z 2022 to tylko o 2,3 proc. więcej.
Sowicie jest też opłacany Joao Bras Jorge, prezes Banku Millenium: to 5,1 mln zł - o 4 proc więcej rok do roku. Trzeci miejsce w tej konkurencji zajmuje Cezary Stypułkowski, prezes mBanku – 4,9 mln zł, co oznacza wzrost aż o 16 proc.
Niemal na tym samym poziomie kształtowały się wynagrodzenia szefów BNP Paribas i ING Banku Śląskiego. Prezes Przemek Gdański (BNP Paribas) dostał 4,77 mln zł, zaś Brunon Bartkiewicz (ING BSK) – 4,74 mln zł.