Parę dni temu doszło do zmian w sejmowej nadzwyczajnej podkomisji zajmującej się ustawami frankowymi. Zrezygnował Janusz Szewczak, a wcześniej Jacek Sasin, powołano zaś Tadeusza Cymańskiego, Jerzego Gosiewskiego i Sylwestra Tułajewa (wszyscy z Prawa i Sprawiedliwości). To kolejny krok, po niedawnej publikacji opinii rządu, wskazujący na wznowienie prac nad ustawą frankową.
Tym razem na poważnie?
Jak informuje „Parkiet" Andrzej Szlachta, przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych (nadzoruje działanie podkomisji), podkomisja, która ma już pełny skład, zbierze się w poniedziałek, aby wybrać nowego przewodniczącego. Sporządzi on harmonogram jej dalszych prac. Zdaniem Szlachty merytoryczne posiedzenie podkomisji może się odbyć podczas najbliższego posiedzenia Sejmu (wtorek–czwartek). Szlachta podkreśla, że po tym, jak pojawiła się opinia rządu w sprawie zaproponowanej przez Kancelarię Prezydenta ustawy frankowej i skład podkomisji jest już pełny, może ona rozpocząć prace, oczekując jednocześnie opinii Komisji Nadzoru Finansowego i NBP.
Kiedy ustawa może wejść w życie? Szlachta uważa, że powinno stać się to jak najszybciej i jego zdaniem realny jest termin nawet dwóch miesięcy. Przekonuje, że wprowadzenie tego rozwiązania jest potrzebne i pomoże kredytobiorcom mieszkaniowym znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji.
Z naszych informacji wynika, że podobno istnieje wola polityczna, aby wprowadzić rozwiązanie dla frankowiczów. Trudno jednak powiedzieć, na ile ostatnie ruchy i zapowiedzi polityków to działania pozorowane, a na ile realne. Politycy zapowiadają rozwiązanie sprawy frankowej już od trzech lat, a pierwsze pomysły pojawiły się zaraz po skokowym umocnieniu franka szwajcarskiego w połowie stycznia 2015 r.
Banki się obawiają
Według naszych informacji kilka dni temu odbyło się spotkanie szefów działów ryzyka i dyrektorów finansowych banków mających istotny udział mieszkaniowych kredytów walutowych w portfelu. Bankowcy mają wątpliwości co do niektórych zapisów.