Kredyt hipoteczny na dziurę w ziemi

Zakup mieszkania z rynku pierwotnego często wiąże się z koniecznością czekania nawet dwa lata na oddanie go do użytkowania. Ile będziemy musieli płacić zanim wprowadzimy się do lokalu?

Publikacja: 15.07.2019 10:52

Kredyt hipoteczny na dziurę w ziemi

Foto: Adobestock

materiały prasowe

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że deweloperzy w okresie styczeń-luty 2019 r. przekazali do użytkowania 19,9 tys. mieszkań, czyli o 16,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Pomimo coraz wyższych cen Polacy nadal chętnie inwestują w mieszkania z rynku pierwotnego, co wiąże się często z koniecznością zaciągnięcia kredytu hipotecznego, kiedy budowa bloku dopiero się rozpoczyna.

Czytaj także: Jaki zawód zwiększa szanse na tańszy kredyt mieszkaniowy

Duży popyt na nieruchomości z rynku pierwotnego oraz znacznie niższe ceny za metr kwadratowy na pierwszym etapie budowy sprawiają, że często decydujemy się na zakup mieszkania, kiedy w miejscu, gdzie stać ma nasz blok, nadal zieje „dziura w ziemi". Z danych GUS wynika, że średni czas oczekiwania na wprowadzenie się do gotowego lokalu w takim przypadku wynosi ok. dwa lata. Kredyt hipoteczny musimy jednak wziąć od razu, aby podpisać umowę, skorzystać z preferencyjnych cen oraz by nikt nam wymarzonego mieszkania nie wykupił. Czy oznacza to konieczność płacenia rat kredytu także, gdy będziemy czekali na naszą nieruchomość?

- Wiele osób, czekając na oddanie do użytku kupionego mieszkania, musi w tym czasie wynajmować inny lokal, co wiąże się z ponoszeniem dodatkowych kosztów. Na szczęście kredyt hipoteczny wypłacany jest deweloperowi w transzach, zgodnie z harmonogramem płatności. Co oznacza, że do czasu przelania mu przez bank całej kwoty, czyli zwykle do ostatniego etapu budowy, kredytobiorca będzie spłacał tylko odsetki od uruchomionej kwoty kredytu – mówi Katarzyna Dmowska z ANG Spółdzielni.

Pośrednik ten sprawdził z jakimi kosztami miesięcznymi musimy się liczyć w pierwszych latach od uruchomienia kredytu. Wyliczenia dotyczą kredytu na 25 lat, o wartości 300 tys. zł przy oprocentowaniu 3,5%.

- Jeżeli cała kwota kredytu wypłacana jest deweloperowi w trzech transzach po 100 tys. zł, to po uruchomieniu pierwszej z nich, rata miesięczna będzie wynosiła ok. 292 zł i zawierać będzie tylko odsetki od uruchomionej kwoty. Po uruchomieniu drugiej transzy miesięczna rata wzrośnie do ok. 583,50 zł. Pełna rata po uruchomieniu całej kwoty kredytu i zakończeniu dwuletniej karencji to ok. 1584 zł. Rata takiego samego kredytu spłacanego od razu wyniosłaby mniej, ok. 1500 zł. Dzieje się tak, ponieważ dwuletnia karencja skraca okres spłacania kapitału - przez dwa lata spłacamy odsetki, a kapitał pozostaje bez zmian. Podczas karencji mamy co prawda mniejsze obciążenie, ale de facto koszt całkowity takiego kredytu jest większy – tłumaczy Katarzyna Dmowska z ANG Spółdzielni.

Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes PKO BP: Wychodzimy daleko poza naszą strefę komfortu
Banki
Citi Handlowy: co dalej z segmentem detalicznym?
Banki
Prezes Banku Millennium: nasz bank zdejmuje ciasny krawat, ale nadal jest i będzie w garniturze
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Banki
Czy dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Rozważają nabycie akcji Alior Banku przez Pekao od PZU. Jest list intencyjny